Hołd patriotom
Treść
Szereg imprez będzie towarzyszyć tegorocznym obchodom upamiętniającym 57. rocznicę stracenia członków IV Zarządu Głównego Zrzeszenia "Wolność i Niezawisłość". Rzeszowskie obchody rozpoczną się dzisiaj i potrwają do 2 marca. Obchody zainauguruje dziś w Wojewódzkim Domu Kultury w Rzeszowie o godz. 10.30 premiera filmu dokumentalnego "Wołyniak. Legenda prawdziwa". Następnie odbędzie się prezentacja wydawnictwa "Atlas polskiego podziemia niepodległościowego 1944-1956" pod redakcją dr. Rafała Wnuka z IPN w Lublinie. To wyjątkowe wydawnictwo prezentuje zasięg i struktury organizacji konspiracyjnych oraz zbrojną aktywność polskiej partyzantki powojennej. Część edukacyjną obchodów zakończy wykład historyka rzeszowskiego IPN Mirosława Surdeja - "Dzień powszedni żołnierzy podziemia niepodległościowego". Jednym z akcentów uroczystości będzie wystawa IPN pt. "Żołnierze wyklęci. Antykomunistyczne podziemie na Rzeszowszczyźnie po 1944 r.", ukazująca tragiczne losy polskich patriotów, którzy jawnie sprzeciwili się planowej i wyniszczającej polityce sowieckiego agresora wobec środowisk niepodległościowych. Szczególnie dramatyczny wydźwięk ma fotoreportaż z aresztowania w lutym 1959 r. jednego z ostatnich żołnierzy oddziału "Wołyniaka" - Michała Krupy "Wierzby", a także archiwalne zdjęcia wykonywane bezpośrednio po egzekucjach m.in. "Żubryda" i jego żony Janiny. Z kolei o godz. 15.30 na symbolicznym grobie przywódców Zrzeszenia "WiN" na cmentarzu Komunalnym Rzeszów - Wilkowyja zostaną złożone kwiaty, a młodzież z Drużyny Harcerskiej "Żuławi" zaprezentuje program patriotyczny. Obchody 57. rocznicy stracenia członków IV Zarządu Głównego Zrzeszenia WiN zakończy 2 marca o godz. 12.00 Msza Święta w kościele Ojców Bernardynów w Rzeszowie pod przewodnictwem ks. bp. Kazimierza Górnego. Po Eucharystii odbędzie się Apel Poległych. Pod tablicą Pamięci AK-WiN zostaną złożone kwiaty. Organizatorami uroczystości są: rzeszowski IPN, Zrzeszenie "WiN" Oddział w Rzeszowie oraz Klub Historyczny im. ppłk. Łukasza Cieplińskiego. Mariusz Kamieniecki "Nasz Dziennik" 2008-02-29
Autor: wa