Hezbollah próbuje wysadzić rząd Libanu
Treść
Setki tysięcy mieszkańców Libanu, zarówno zwolenników Hezbollahu, ugrupowania Amal, jak i Wolnego Ruchu Patriotycznego chrześcijanina Michela Auna, demonstrowało wczoraj w centrum Bagdadu, żądając od premiera Fuada Siniory przekazania władzy opozycji lub dymisji. "Siniora, odejdź!" - skandowali, machając czerwono-biało-czerwonymi flagami Libanu.
Z megafonów rozbrzmiewały patriotycz ne pieśni. Jak zapewniali uczestnicy manifestacji, jeśli Siniora nie będzie chciał ustąpić, są gotowi zrobić wszystko, czego zażąda od nich kierownictwo opozycji. Porządku w czasie demonstracji pilnowały tysiące policjantów i żołnierzy. Zablokowano główne ulice, a mieszczącą się w centrum miasta kancelarię premiera umocniono dodatkowo drutem kolczastym. Przed budynkiem postawiono też wozy pancerne.
Siniora i kierowana przez sunnitów większość rządząca oskarża szyitów z Hezbollahu o próbę przeprowadzenia zamachu stanu. Członkowie tej organizacji odpierają zarzuty i zarzucają Siniorze oraz jego sojusznikom, że chciał podczas ostatniej wojny z Izraelem zniszczyć ich partię.
Ten trwający od końca listopada konflikt polityczny może - zdaniem komentatorów - doprowadzić do starć. Społeczeństwo libańskie jest bowiem bardzo podzielone - krzyżują się tam interesy syryjskie, szyickie i chrześcijańskie.
AMJ, PAP
"Nasz Dziennik" 2006-12-11
Autor: wa