Heroiczny Kołecki
Treść
Szymon Kołecki został wczoraj wicemistrzem olimpijskim. Startujący w kategorii 94 kg Polak stoczył heroiczny bój o podium, zakończony wspaniałym triumfem. Bo choć nie zdołał stanąć na najwyższym jego stopniu, miejsce drugie było wielką nagrodą za odwagę i hart ducha reprezentanta naszego kraju. Kołecki jest wyjątkowym sportowcem. Aby kontynuować karierę, zdecydował się na ryzykowną operację kręgosłupa, po której wrócił niezwykle zahartowany i silniejszy (głównie psychicznie) niż kiedykolwiek. Wygrał ze sobą, swoim lękiem i słabościami. Motorem napędzającym jego poczynania stały się pekińskie igrzyska, którym wszystko poświęcił. Nie złamał się, gdy w decydującym okresie przygotowań złapał kontuzję kolana. Walczył, nie poddał się i wczoraj zebrał tego owoce. Walka o olimpijski medal była pasjonująca i dramatyczna. W rwaniu Polak zaliczył bez większych problemów 179 kg, co było wynikiem więcej niż dobrym. Zajmował co prawda piąte miejsce, ale dobrze wiedział, iż w podrzucie będzie w stanie straty odrobić (prowadził Rosjanin Chadżimurat Akkajew z wynikiem 185 kg). I tak też się (prawie) stało. Kołecki walczył wspaniale, dzielnie, dawał z siebie wszystko. Gdy w drugiej próbie poradził sobie z ciężarem 224 m, był pewny medalu, ale nie było wiadomo, jakiego koloru. Ostatecznie okazało się, że srebrnego. Więcej w dwuboju uzyskał bowiem faworyt, Kazach Ilia Ilin, który w podrzucie uzyskał aż 226 kilogramów. Nasz zawodnik próbował go jeszcze pokonać, podszedł do sztangi ważącej 228 kilogramów. Niestety, ten ciężar okazał się tym razem zbyt wielki, Polak musiał zrezygnować. Mimo to mógł się uśmiechnąć i mógł być z siebie dumny, bo dokonał rzeczy niezwykłej. Pisk Wyniki kategorii 94 kg: 1. Ilia Ilin (Kazachstan) 406 kg (180+226), 2. Szymon Kołecki 403 (179+224), 3. Chadżimurat Akkajew (Rosja) 402 (185+217). "Nasz Dziennik" 2008-08-18
Autor: wa