Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Hamas panuje nad Strefą Gazy

Treść

Już w czwartek przed północą Hamas zajął siedzibę prezydenta Autonomii Mahmuda Abbasa związanego z konkurencyjnym wobec tego ugrupowania Fatahem. Przebywający w Ramalli przywódca Autonomii mianował rząd tymczasowy. Ma on poparcie USA i faktycznie rządzi Zachodnim Brzegiem Jordanu. W Gazie całkowitą kontrolę sprawuje Hamas. Pojawiły się komentarze o powstaniu dwóch państw palestyńskich.

Zajęcie przez Hamas siedziby prezydenta Autonomii nastąpiło w kilka godzin po zdymisjonowaniu w czwartek przez Abbasa rządu Ismaila Hanije, w którym przewagę mieli islamiści z Hamasu. Rząd ten jednak nadal sprawuje faktyczną władzę w Strefie Gazy, gdzie po sześciu dniach zaciętych walk między Hamasem a Fatahem, w których zginęło ponad sto osób, wczoraj panował względny spokój. Ramalla, główna siedziba władz Autonomii, i cały Zachodni Brzeg Jordanu pozostają pod kontrolą nowego rządu powołanego przez prezydenta Abbasa. Na tym terytorium zdarzają się sporadyczne incydenty - m.in. w Dżeninie i Nablusie członkowie Fatahu w odwecie zaatakowali hamasowców. W Nablusie jeden z islamistów zginął.
Fatah ma poparcie Stanów Zjednoczonych, które pomagały w szkoleniu i dozbrojeniu bojówek organizacji pokonanych w tym tygodniu w Strefie Gazy przez Hamas. Waszyngton oczekuje od stronnictwa określanego mianem "umiarkowanego" dalszych negocjacji pokojowych z Izraelem.
Sami Izraelczycy obserwują wydarzenia w Gazie z najwyższym niepokojem. "Witamy w piekle" - mogli przeczytać wczoraj czytelnicy dziennika "Maariw". Z kolei "Jedijot Achronot" wskazywał, że za Hamasem, który przejął kontrolę nad Strefą Gazy, stoi Iran, którego władze niejednokrotnie groziły zniszczeniem państwa żydowskiego. Strefa Gazy i Zachodni Brzeg Jordanu (Cisjordania), należące wcześniej odpowiednio do Egiptu i Jordanii, dostały się pod izraelską okupację po wojnie sześciodniowej, której 40. rocznicę Izrael obchodził na początku czerwca. Państwo żydowskie obroniło się wówczas przed atakiem znacznie silniejszych wojsk koalicji państw arabskich. W 1994 r. na terenach tych utworzono Autonomię Palestyńską, która w zamierzeniach Jasera Arafata miała stanowić zalążek przyszłego państwa palestyńskiego. Wydarzenia ostatnich dni prowadzą w opinii obserwatorów w odwrotnym kierunku. Dwa niepołączone terytoria są teraz rządzone przez zupełnie inne środowiska - jedno (Fatah) ma poparcie społeczności międzynarodowej, podczas gdy drugie (Hamas) jest izolowane za swoje nieprzejednane stanowisko wobec Izraela. W tej sytuacji faktyczny trwały rozpad Autonomii może nastąpić bardzo szybko.
Krzysztof Jasiński
"Nasz Dziennik" 2007-06-16

Autor: wa