Przejdź do treści
Przejdź do stopki

GUUAM kontra Rosja?

Treść

Zacieśnia się integracja państw należących do tzw. grupy GUUAM. Już w niedalekiej przyszłości państwa tworzące grupę - Gruzja, Ukraina, Uzbekistan, Azerbejdżan i Mołdawia - podejmą szereg inicjatyw zacieśniających ekonomiczne i polityczne więzi pomiędzy nimi. Tymczasem Ukraina zapowiedziała, że nie przedłuży Rosji dzierżawy bazy morskiej w Sewastopolu.
Podczas sobotniej narady sekretarzy rad bezpieczeństwa państw GUUAM (jedynie Uzbekistan nie wysłał swego przedstawiciela), która odbyła się w Kijowie, strony negocjowały szereg poważnych inicjatyw. Sekretarz Rady Narodowego Bezpieczeństwa Ukrainy Petro Poroszenko, który przewodniczył naradzie, powiedział, że GUUAM jest "żywym organizmem, który się rozwija i napełnia konkretną treścią w wielu kierunkach, zarówno w relacjach dwustronnych, jak i wielostronnych pomiędzy państwami regionu".
Niebawem mają powstać centrum informacyjne, a także inwestycyjny bank GUUAM. Na naradzie rozpatrzono również szereg kwestii dotyczących narodowego bezpieczeństwa w sferze politycznej i ekonomicznej. W najbliższym czasie ma być powołana grupa ekspertów, która zajmie się opracowaniem projektu energetycznego dla regionu naddunajskiego.
We wtorek i w środę w stolicy Mołdawii - Kiszyniowie, ma się odbyć spotkanie komitetu narodowych koordynatorów dla przygotowania szczytu GUUAM. W czwartek ma się odbyć w tej sprawie posiedzenie ministrów spraw zagranicznych tych państw. Do Kiszyniowa oprócz głów państw członkowskich zaproszono także prezydentów Bułgarii, Litwy, Polski, Rumunii i Węgier.
Dążąca do całkowitego pozbycia się rosyjskiej dominacji Ukraina zapowiedziała, że nie przedłuży Rosji upływającej za 12 lat dzierżawy bazy morskiej w Sewastopolu, gdzie stacjonuje rosyjska Flota Czarnomorska. Ukraiński minister spraw zagranicznych Borys Tarasiuk poinformował w piątek, że Kijów nie zamierza wymówić dzierżawy i "wypełni wszystkie wzięte na siebie zobowiązania", ale przedłużenie umowy oznaczałoby naruszenie ukraińskiej konstytucji, nie jest więc brane pod uwagę.
Eugeniusz Tuzow-Lubański, Kijów

"Nasz Dziennik" 2005-04-18

Autor: ab