GUS potwierdza dobre trendy w gospodarce
Treść
Nic nie wskazuje na to, by po drugim, niezwykle dobrym kwartale 2006 r. gospodarka spowolniła tempo rozwoju. Wprost przeciwnie - przeważająca część wyników z początku lipca wskazuje na to, że należy się spodziewać utrzymania dobrych trendów. Tak ocenia sytuację prezes Głównego Urzędu Statystycznego (GUS) Janusz Witkowski.
GUS podsumował sytuację społeczno-gospodarczą w Polsce w lipcu br. - Wyniki są bardzo obiecujące - skomentował dane prezes Witkowski. Tłumaczył to m.in. dobrą kondycją przemysłu, transportu, handlu wewnętrznego, w szczególności sprzedaży detalicznej. - Jest to optymistyczne, gdyż świadczy o lepszej kondycji gospodarstw domowych z punktu widzenia siły nabywczej dochodów, które mają te gospodarstwa - mówił.
W lipcu GUS odnotował także poprawę sytuacji na rynku pracy. Bezrobocie spadło o ponad 44 tys., w konsekwencji czego liczba osób pozostających bez pracy pod koniec miesiąca wyniosła 2 mln 443 tys. Zmniejszyła się również stopa bezrobocia - wyniosła 15,7 proc. I choć niezmiennie pozostaje najwyższa spośród krajów Unii Europejskiej, jej spadek powinien cieszyć. - Cieszy to, że bezrobocie maleje we wszystkich województwach, stopa bezrobocia też, chociaż pewnie byłoby lepiej, gdyby ta dynamika spadku była silniejsza w tych województwach, gdzie poziom bezrobocia jest największy - stwierdził Witkowski. W lipcu obserwowany był również wzrost wynagrodzeń - i nominalny, i realny, oraz niska inflacja. - Według GUS, przeciętne miesięczne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw wyraźnie rosną. W lipcu wyniosło ono blisko 2648 zł. Oznacza to, że w stosunku do roku ubiegłego był to wzrost o 5,6 proc.
Mniej optymistycznie wygląda natomiast sytuacja, jeżeli chodzi o ceny w przemyśle i sektor rolnictwa, których nie można zaliczyć do czynników kreujących w minionym miesiącu wzrost gospodarczy. Za mało również oddajemy do użytku mieszkań.
- Mamy znacznie więcej pozytywów, co pozwala nam z większym optymizmem niż jeszcze 2-3 miesiące temu myśleć o tym, co może się wydarzyć w polskiej gospodarce w drugim półroczu tego roku - podsumował jednak prezes GUS.
Produkcja sprzedana przemysłu w minionym miesiącu była wyższa w porównaniu do analogicznego okresu ubiegłego roku o 14,3 proc. Siłą napędową do rozwoju przemysłu był i wciąż jest przemysł przetwórczy. Zupełnie dobrze w lipcu radziło sobie i górnictwo, i wytwarzanie oraz zaopatrywanie w energię elektryczną, gaz i wodę. Nieco wolniejsze tempo rozwoju było w budownictwie. - W zakresie budownictwa mieszkaniowego nie jest tak dobrze, jak byśmy chcieli - powiedział prezes GUS. W lipcu br. oddano o 5,5 proc. mniej mieszkań niż w tym samym okresie roku ubiegłego. Spadła głównie liczba oddanych mieszkań w budownictwie indywidualnym - o 12,5 proc. Natomiast lepsze efekty osiągnęło budownictwo mieszkaniowe z przeznaczeniem na sprzedaż lub wynajem oraz na cele społeczne i komunalne.
Lipiec był z kolei bardzo trudnym miesiącem dla rolnictwa, głównie ze względu na warunki agrometeorologiczne - wysoka temperatura, mała ilość opadów spowodowały, że warunki nie sprzyjały wegetacji upraw rolnych i ogrodniczych.
Aneta Jezierska
"Nasz Dziennik" 2006-08-25
Autor: wa