Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Gruzja chce do NATO

Treść

Z Dawidem Sicharulidzem, ministrem obrony Gruzji, rozmawia Anna Wiejak

Panie Ministrze, jak Pan ocenia działanie komisji NATO - Gruzja?
- Przede wszystkim chciałem podkreślić, że komisja NATO - Gruzja to bardzo dobry mechanizm, natomiast samo spotkanie stanowiło element kontynuacji procesu akcesji Gruzji do NATO. Rozmowy oceniam jako bardzo udane i bardzo otwarte. Mieliśmy w komisji naprawdę poważną dyskusję. Sądzę, że wszyscy członkowie Sojuszu potwierdzą decyzje z Bukaresztu, a Gruzja i Ukraina wejdą w struktury NATO jako jego członkowie, zostaną raz jeszcze obdarzone zaufaniem. Omawialiśmy ponadto wiele kwestii w związku z naszą współpracą z NATO. Stworzyły one dobrą atmosferę także do wypracowania dobrych relacji dwustronnych między Gruzją a poszczególnymi krajami członkowskimi.

W trakcie rozmów w Krakowie zdarzyło się coś, co by Pana w jakikolwiek sposób zaskoczyło lub rozczarowało?
- Nie, w trakcie sesji nic takiego nie nastąpiło. Nic mnie nie zaskoczyło.

Jak Pan postrzega obecne stosunki na linii Rosja - Gruzja - NATO?
- Sądzę, że sytuacja na tym polu pozostaje niezmienna: Rosja nadal okupuje rdzenne gruzińskie prowincje: Abchazję i Osetię Południową. Nadal gwałcą, dokładnie tak jak gwałcili, sześciopunktowe porozumienie, w którego wypracowaniu pośredniczyła francuska prezydencja, prezydent Nicolas Sarkozy. Musimy wspólnie pracować nad tym, aby Rosja wreszcie zaczęła przestrzegać porozumienia, które przecież sama podpisała. Bardzo ważną rzeczą jest, aby w wysiłkach tych uczestniczyły wszystkie państwa, by cała sprawa została przeniesiona na grunt międzynarodowy. Myślę, że misja Unii Europejskiej jest oparta na tym gruncie, co - moim zdaniem - ma ogromne znaczenie. Jest bardzo ważne, aby misja ta trwała i aby dać jej pełną możliwość działania, wypracować dla niej mandat na pełną skalę. Tak by mogła prowadzić działania nie tylko na terytoriach kontrolowanych przez Gruzję, lecz również na tych okupowanych.

W trakcie dwudniowych spotkań Gruzja otrzymała od NATO jakieś nowe obietnice?
- Pracujemy nad tym. Pracujemy razem. Zapewne wie pani, że musimy przykładać się do naszych stosunków z NATO, musimy wypełnić założenia międzynarodowego planu, a implementacja jego zapisów do gruzińskiej rzeczywistości jest niesłychanie istotna. Musimy ponadto w pełni korzystać z istniejących mechanizmów, jakimi są chociażby Komisja NATO - Gruzja oraz plan integracji z Sojuszem. Omawialiśmy tę kwestię podczas spotkania, jednakże ze względu na progresywny charakter sprawy nie padły propozycje żadnych konkretnych terminów. Złożyliśmy przy tym zobowiązanie większego zaangażowania w ISAF, chociaż nie będę teraz mówił o szczegółach. Nad tym wszystkim musimy popracować razem z naszymi sojusznikami. Ponadto liczę na to, iż w agendach kolejnych spotkań znajdzie się kwestia suwerenności i integralności Gruzji.

Sądzi Pan, że prace te okażą się skuteczne?
- To powinno być skuteczne i jestem przekonany, że da konkretne efekty. Wierzę, że Gruzji uda się przejść przez te wszystkie procedury i stać się pełnoprawnym członkiem Paktu Północnoatlantyckiego.

Dziękuję za rozmowę.
"Nasz Dziennik" 2009-02-23

Autor: wa