Groźby kolejnych zamachów
Treść
Po zamachach w Londynie nastąpią kolejne, podobne akcje - zapowiedział w wywiadzie dla stacji CNN Mohammed el-Amir, ojciec Mohammeda Atty, przywódcy terrorystów, którzy 11 września 2001 roku dokonali samobójczych ataków w USA. El-Amir uważa, że zamachy w Stanach Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii to początek wielkiej wojny religijnej, mogącej trwać nawet 50 lat.
Mohammed el-Amir rozmawiał z CNN w swym domu w zamożnej dzielnicy Kairu. W pokoju, gdzie przeprowadzono wywiad, znajduje się duże zdjęcie Mohammeda Atty, który zginął, uderzając samolotem pasażerskim w wieżę World Trade Center w Nowym Jorku. Według el-Amira, coraz więcej bojowników pójdzie w ślady jego syna, a także zamachowców z Londynu. Komórki terrorystyczne na całym świecie ojciec Atty porównał do "bomby atomowej, która została już uaktywniona, a jej zegar już tyka".
Mężczyzna powiedział też, że zrobi wszystko, by doszło do nowych ataków. Tłumacząc powody wrogiego nastawienia wobec m.in. USA, oskarżył on Zachód o stosowanie podwójnych standardów. Jego zdaniem, inaczej traktowane są ofiary zamachów w krajach zachodnich i ofiary przemocy w świecie muzułmańskim. Potępił też jako zdrajców i odszczepieńców tych przywódców świata arabskiego i muzułmańskiego, którzy potępili zamachy w Londynie.
Zapytany o możliwość drugiego spotkania z ekipą CNN, el-Amir postawił warunek: trzeba mu zapłacić 5 tys. USD. Pieniądze te - jak zaznaczył - przekaże osobie, która zdecydowałaby się dokonać nowego ataku terrorystycznego.
PS, PAP
"Nasz Dziennik" 2005-07-21
Autor: ab