Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Gromy na Schroedera

Treść

Po apelu kanclerza Niemiec Gerharda Schroedera o reformę NATO na jego głowę posypały się gromy oburzenia. Krytykowali go zarówno zagraniczni, jak i niemieccy politycy. W przemówieniu odczytanym podczas monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa (przez szefa MON, ze względu na chorobę kanclerza) Schroeder uznał, że w obecnym stanie NATO nie spełnia swojej roli i powinno zostać zreformowane.
Nie pomogły wczorajsze próby łagodzenia wypowiedzi kanclerza przez szefa MSZ Joschkę Fischera, który zapewniał, że Schroederowi chodziło jedynie o odnowę Sojuszu. Zarówno Donald Rumsfeld, jak i sekretarz generalny NATO Jaap de Hoop zdystansowali się od opinii szefa rządu RFN i zapewniali, że Sojusz ma się bardzo dobrze. De Hoop dodał zaś uszczypliwie, że działanie jest lepsze od ciągłych dyskusji. Z kolei były przywódca niemieckich chadeków Wolfgang Schaeuble ostrzegł, że obecnie Niemcy nie potrzebują nowych napięć w stosunkach z Ameryką. Od wypowiedzi Schroedera odciął się również szef dyplomacji Unii Europejskiej Javier Solana, który stwierdził, że NATO nic nie straciło na swoim znaczeniu.
Waldemar Maszewski, Hamburg

"Nasz Dziennik" 2005-02-16

Autor: ab