GROM? Mówić o nim jak najmniej...
Treść
Premier stara się niwelować negatywne skutki dymisji w jednostce GROM dla wizerunku rządu. Razem z ministrem obrony Bogdanem Klichem i szefem Sztabu Generalnego gen. Mieczysławem Cieniuchem odwiedził wczoraj 1. Warszawską Brygadę Pancerną w Wesołej, gdzie chwalił się efektami programu profesjonalizacji armii. Ale poza frazesami nie było żadnych szczegółów.
Premier Donald Tusk zapewnił, że polska armia jest w stanie wysokiej specjalizacji, która - jak podkreślił - wymaga również cierpliwości. Według opozycji, do stanu polskiej armii można mieć wiele zastrzeżeń, zwłaszcza że profesjonalizacja nie niesie ze sobą polepszenia wyposażenia wojska. Klich odpowiadał, że modernizacja techniczna to odrębny temat. Na pytanie o dymisje w GROM, premier Tusk odpowiadał okrągłymi zdaniami, m.in. powtarzając, że GROM to elitarna jednostka, wymagająca oszczędności w mówieniu o niej w mediach. Według Tuska, jest za dużo zamieszania wokół tych doniesień i należy poczekać z komentarzami na ten temat. Minister Klich dodał, że na jego biurko nie trafiło jeszcze wypowiedzenie płk. Dariusza Zawadki, dowódcy jednostki, choć ono "rzeczywiście zostało złożone". Stwierdził, że dymisja Zawadki nie wpłynie na działania w jednostce, z czym nie zgadza się nasz rozmówca, wiceprzewodniczący sejmowej komisji obrony Mieczysław Łuczak, który wskazuje na to, że reakcje po dymisji pułkownika, czyli kolejne odejścia w GROM, nie powinny nikogo dziwić.
Donald Tusk sam sobie i swojemu rządowi wystawił laurkę, a na trudne pytania unikał po prostu odpowiedzi. Stan polskiej armii - według licznych komentatorów - pozostawia wiele do życzenia. Także gen. Waldemar Skrzypczak, były dowódca Wojsk Lądowych i szef Wielonarodowej Dywizji Centrum-Południe operującej w Iraku, mówi krótko: "Dymisje i wypowiedzenia w GROM świadczą o tym, że w polskiej armii dzieje się źle, a samej jednostce te ostatnie wydarzenia również nie służą".
Generał Skrzypczak stwierdza, że na temat stanu polskiej armii powinna wypowiedzieć się jakaś bezstronna komisja, która nie będzie uzależniona od polityki, a która przyjrzy się dokładnie temu, jak działają poszczególne jednostki. Obraz polskiej armii jest wypaczony - według naszego rozmówcy - również przez to, że mówi o niej wiele osób niekompetentnych i pada zbyt dużo sprzecznych ocen.
Paulina Jarosińska
Nasz Dziennik 2010-08-03
Autor: jc