Grób ofiary obozu pracy w Apulii
Treść
We włoskiej miejscowości Orta Nova w Apulii pogrzebano ciało niezidentyfikowanego Polaka, najprawdopodobniej zabitego w funkcjonujących w tej części Włoch którymś z tzw. obozów pracy niewolniczej. Włoska gazeta "La Repubblica" poinformowała, że 74-letnia mieszkanka zapłaciła za postawienie nagrobka dla Polaka, który zginął w niewyjaśnionych okolicznościach, pracując przy zbiorze pomidorów. Według gazety, o zmarłym wiadomo tylko tyle, że miał na imię Mirosław i pochodził z Tomaszowa Mazowieckiego.
Dlatego na jego nagrobku wyryto następujące słowa: "Nieznany, zmarł 20-9-2004". W artykule gazeta opublikowała jednak jego zdjęcie. Mężczyzna nie znajduje się na sporządzonej przez polską policję liście osób poszukiwanych we Włoszech. Wiadomo o nim jedynie, że był jednym z "niewolników" pracujących przy zbiorze pomidorów w tym regionie Włoch, o którym ostatnio jest głośno z powodu skandali wywołanych ujawnieniem funkcjonowania tam obozów pracy niewolniczej.
Jego straszliwie zmasakrowane zwłoki znaleziono dwa lata temu na skraju drogi prowadzącej na jedno z pól. Wszystko wskazuje na to, że został przejechany przez samochód lub ciężarówkę. Okoliczności wypadku nie zostały nigdy wyjaśnione. Nie można wykluczyć, że został zabity przez przestępców kontrolujących "obóz pracy". Gazeta podkreśla, że kobieta, która niegdyś sama pracowała na wielkich farmach, opiekuje się też jego grobem, by w ten sposób oddać mu hołd.
WP, PAP
Autor: wa