Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Grecy zawiązują rząd

Treść

Pomimo poniedziałkowych zapowiedzi lidera zwycięskiej Nowej Demokracji (ND) o porozumieniu z liderem socjalistycznego PASOK Ewangelosem Wenizelosem w sprawie utworzenia nowego rządu, rozmowy koalicyjne wciąż trwają. To z kolei budzi coraz większe obawy wśród przywódców strefy euro i niepokoje na rynkach finansowych.

- Porozumieliśmy się z Wenizelosem co do utworzenia w przewidzianym terminie rządu ocalenia narodowego - powiedział Antonis Samaras w poniedziałek wieczorem po spotkaniu z szefem socjalistów. Wypowiedź ta jednak nie do końca współgra z późniejszym oświadczeniem Wenizelosa, który porozumienia nie potwierdził. Szef PASOK powiedział jedynie, że konieczne jest utworzenie do wtorku "rządu odpowiedzialności narodowej" pod egidą prezydenta Karolosa Papuliasa. - Ten kraj musi do jutra mieć nowy rząd, negocjacje muszą się zakończyć do jutra - podkreślił Wenizelos w poniedziałkowej rozmowie z dziennikarzami. Oświadczenie to stawia więc pod znakiem zapytania termin zakończenia misji formowania nowego rządu w Grecji. Zwłaszcza że przywódcy polityczni muszą wpierw wypracować jednolite stanowisko w sprawie programu oszczędnościowego, co może zająć im kilka dni. Kalkulacje te potwierdza m.in. przewodniczący Demokratycznej Lewicy (DIMAR) Fotis Kuwelis. - Będzie rząd, ale nie wiem, czy zostanie sformowany do dzisiejszego wieczoru. Sądzę, że osiągniemy porozumienie pod koniec tygodnia - zaznaczył. Warunkiem przystąpienia dysponującej 17 mandatami DIMAR do koalicji rządzącej jest złagodzenie zapisów porozumienia oszczędnościowego dla Grecji. Jeśli Samarasowi uda się dojść do porozumienia w tej kwestii z Kuwelisem, wówczas wraz z PASOK będzie on już dysponował 179-osobową większością w 300-osobowym parlamencie.
Tymczasem z każdą godziną rośnie presja ze strony światowych mocarstw i rynków finansowych wyczekujących informacji o zakończeniu tworzenia przyszłego rządu, jego składzie i przyszłych działaniach. Przedłużające się negocjacje niekorzystnie wpływają na rynki. Zwłaszcza że Samaras entuzjastycznie założył - i ogłosił - iż zamierza zakończyć misję formowania rządu jeszcze we wtorek. I choć co prawda koalicja z PASOK zagwarantuje zwycięzcy niedzielnych wyborów potrzebną do utworzenia rządu większość, jednak większa liczba partnerów dodatkowo by ten rząd umocniła. Aby więc dać greckim politykom bodziec do działania, ze strony UE popłynęła wczoraj po południu zachęta w postaci nadziei nowego memorandum. - Gdy powstanie nowy rząd Grecji, eksperci KE, MFW i EBC ocenią stan reform w kraju i najpewniej przyjęte zostanie nowe memorandum, czyli dokument określający cele fiskalne i reformy, jakie ten kraj musi spełnić, by otrzymywać pomoc - poinformowała Bruksela. To z kolei oznacza gotowość UE do zmiany warunków pomocy dla Grecji, których złagodzenia domagały się w kampanii wyborczej przed niedzielnymi wyborami wszystkie tamtejsze partie polityczne.

Marta Ziarnik

Nasz Dziennik Środa, 20 czerwca 2012, Nr 142 (4377)

Autor: au