Grecja walczy o rolników
Treść
Rząd Grecji zwrócił się do Komisji Europejskiej o pozwolenie na przeznaczenie 500 mln euro krajowych środków na ratowanie greckiego rolnictwa. Pakiet zapomogowo-pożyczkowy miałby obejmować wszystkich rolników, których uprawy uległy zniszczeniu w wyniku złych warunków atmosferycznych. Komisja Europejska nie wydała jeszcze ostatecznej decyzji w tej sprawie.
Minister ds. rolnictwa Sotiris Hatzigakis, który obiecał rolnikom 500 mln euro w ramach odszkodowań i pożyczek, spotkał się wczoraj z europejską komisarz ds. rolnictwa Mariann Fischer Boel, aby omówić detale pakietu pomocowego oraz zasad jego przyznawania. Jednakże unijna komisarz poprosiła o bardziej szczegółowy plan, tłumacząc, że musi sprawdzić, czy zaproponowane przez Grecję rozwiązania nie są sprzeczne z obowiązującym w Unii prawem.
- Mówimy o odszkodowaniach za straty spowodowane warunkami atmosferycznymi, pokrywającymi się z regulacjami ELGA, które zostały zaaprobowane przez Unię Europejską - powiedział Hatzigakis po zakończeniu spotkania. - Taką politykę prowadzą wszystkie kraje członkowskie - podkreślił. Oświadczył przy tym, że pieniądze zostaną wypłacone rolnikom "tak szybko, jak to tylko będzie możliwe". W świetle wspólnotowych przepisów, na każdą pomoc poza tą zagwarantowaną na unijnym poziomie należy uzyskać specjalne zezwolenie. Grecja ma obecnie najwyższy wskaźnik pomocy unijnej w przeliczeniu na 1 hektar, a mimo to sytuacja rolników jest tam tragiczna.
- Widzę duże szanse, że taka zgoda zostanie udzielona. Rolnicy greccy ostro protestowali w obronie swoich praw - ocenił w rozmowie z nami poseł do PE Janusz Wojciechowski. - Komisja się na to zgodzi, ponieważ w tej chwili się przewartościowuje podejście do udzielania pomocy. Komisja Europejska, która jeszcze niedawno była bardzo pryncypialna, np. w sprawie polskich stoczni, teraz zdaje sobie sprawę, że ludzie wychodzą na ulicę i kraje członkowskie muszą sobie z tym radzić, zatem to jest dobry moment, żeby polski rząd podjął takie działania - tłumaczył. - Ale najpierw rząd musi mieć wolę udzielenia pomocy rolnikom oraz znalezienia na to pieniędzy, a dopiero potem wystąpić do KE o zgodę na taką pomoc - stwierdził. Podkreślił, że rządy pozostałych krajów członkowskich starają się wspierać różne grupy zagrożone, podczas kiedy nasz rząd "dba, żeby mu się słupki budżetowe zgadzały w tabelkach, a nie ma żadnych pomysłów na to, żeby ożywić gospodarkę, w tym również, żeby pomóc rolnikom". Zwrócił przy tym uwagę, że polscy rolnicy są w o wiele gorszej sytuacji niż greccy.
Anna Wiejak
"Nasz Dziennik" 2009-02-06
Autor: wa