Grecja w płomieniach
Treść
Grecja nadal stoi w ogniu. Największym problemem greckich władz obok wiatru, który rozprzestrzenia ogień, są podpalacze, odpowiedzialni za większość powstałych pożarów.
Zatrzymano już 33 osoby podejrzane o podpalenia i zaniedbania. Ustanowiono też wysokie nagrody - nawet milion euro - dla każdego, kto udzieli informacji przydatnych w ujęciu podpalaczy. Wczoraj Grecy stoczyli walkę z żywiołem o Olimpię. Nie udało się ocalić terenu Międzynarodowej Akademii Olimpijskiej i gaju, w którym pochowano serce Pierre'a de Coubertina - twórcy nowożytnych igrzysk olimpijskich. Cudem uratowano zabytkowe obiekty wraz z muzeum. Strażacy walczyli wczoraj w sumie z 42 dużymi ogniskami na Peloponezie i w centrum kraju. Aktualne szacunki strat mówią o śmierci co najmniej 63 osób, setkach zniszczonych budynków i dziesiątkach tysięcy hektarów spalonych lasów. Pożary zajęły w sumie ponad połowę terytorium kraju. Krytyczną sytuację komplikuje silny wiatr. Wiele państw wysłało z pomocą swoje ekipy i sprzęt.
Polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych wystosowało specjalny komunikat, w którym odradza wyjazdy na Peloponez i wyspę Evię, a osobom znajdującym się na terenie Grecji zaleca daleko posuniętą ostrożność oraz ograniczenie ruchu kołowego, zwłaszcza w pobliżu zagrożonych obszarów. Wiele dróg zostało zamkniętych dla użytku publicznego, żeby stworzyć pełną drożność dla służb ratowniczych oraz ewentualnych ewakuacji.
ML, PAP
"Nasz Dziennik" 2007-08-28
Autor: wa
Tagi: pozar w grecji