Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Grecja nie może liczyć na niemiecką pomoc

Treść

Niemcy nie zwiększą pomocy dla zagrożonej bankructwem Grecji. Pozostanie ona na takim poziomie, jaki zapisano w programach pomocowych.

 Niemiecki dziennik „Sueddeutsche Zeitung” („SZ”) stwierdza, że podobną decyzję podejmie Międzynarodowy Fundusz Walutowy (MFW). Źródła rządowe, na które powołuje się gazeta, twierdzą, że nie jest możliwe, by Angela Merkel poprosiła przed „Bundestagiem o poparcie dla trzeciego pakietu pomocy dla Grecji”. „Już przy ostatnich decyzjach dotyczących walki z kryzysem zadłużenia miała ona trudności, by zjednoczyć wokół siebie koalicję rządzącą. Po raz kolejny - akurat w sprawie Grecji - nie podejmie takiego ryzyka” – czytamy.

„SZ” zauważa, że widmo upadku Grecji jest coraz bardziej realne. O czym – zdaniem gazety – mogą świadczyć braki kolejnych dziesiątek miliardów euro w programie pomocowym dla Grecji oraz wolne tempo wprowadzania reform przez rząd w Atenach.

Jak zauważa „Sueddeutsche Zeitung”, w trakcie wiosennej kampanii wyborczej zaniechano wielu reform, których wdrożenie jest warunkiem otrzymania pomocy finansowej od strefy euro i MFW, a „nowy rząd premiera Antonisa Samarasa prosi o więcej czasu na wywiązanie się ze zobowiązań”. „W takim wypadku obiecane w ramach drugiego pakietu wsparcia 130 mld euro nie wystarczą. Samaras musiałby podjąć jeszcze większe oszczędności, wbrew obietnicom wyborczym, albo też partnerzy ze strefy euro musieliby udostępnić Atenom kolejne pożyczki na kwotę 50 mld euro. Mało który kraj jest gotowy to uczynić” – napisano w „Sueddeutsche Zeitung”.

Gazeta przypomniała także, że niemiecki minister gospodarki Philipp Roesler potwierdził już wczoraj doniesienia „SZ”. Szef niemieckiego resortu gospodarki zapowiedział, że jest prawdopodobne, iż Grecja nie będzie mogła wywiązać się ze zobowiązań wynikających z programów ratunkowych, a w takim wypadku nie otrzyma kolejnych transz pomocy. Jednocześnie dodał, że widmo opuszczenia strefy euro przez Grecję nie jest już „tak straszne”, jak było wcześniej.

Przedstawiciele tzw. trojki - Komisji Europejskiej (KE), Europejskiego Banku Centralnego (EBC) oraz MFW, sprawdzają, w jakim stopniu Ateny realizują swoje reformatorskie zobowiązania.

„Die Welt” opublikował dziś wywiad z Alexandrem Dobrindtem, sekretarzem generalnym współrządzącej bawarskiej chadecji CSU. Polityk jest zdania, że „pogrążona w kryzysie Grecja powinna zacząć wypłacać część pensji urzędniczych i emerytur w drachmach, aby przygotować się do opuszczenia strefy euro”.

- Nie może być więcej wsparcia. Kraj, który nie chce albo nie jest w stanie spełnić warunków, musi dostać szansę poza strefą euro – powiedział Dobrindt.

Głos w tej sprawie zabrał również minister finansów Wolfgang Schaeuble. Jednak w rozmowie z dziennikiem „Bild” nie chciał spekulować o ewentualnym bankructwie Grecji. - Nie chcę uprzedzać raportu trojki. Jeśli są opóźnienia, Grecja musi je nadrobić. Gdy trojka przedłoży swój raport, naradzi się nad nim eurogrupa - powiedział Schaeuble.

Rozważania na temat wyjścia Grecji ze strefy euro i jej ewentualnego bankructwa nasiliły się po publikacji w tygodniku „Der Spiegel”. Gazeta poinformowała, że MFW, który współfinansuje programy ratunkowe strefy euro, nie chce dokładać się do ewentualnego dodatkowego wsparcia dla Grecji. Ocenia się, że po wycofaniu pomocy ze strony Funduszu Ateny mogą zbankrutować już we wrześniu.

Izabela Kozłowska

Nasz Dziennik Wtorek, 23 lipca 2012

Autor: au