Granica jak mur
Treść
Po wejściu Polski do strefy Schengen osoby, które chcą zaprosić obywatela Białorusi czy Rosji do Polski, muszą czekać do początku maja, aby złożyć stosowne dokumenty w Podlaskim Urzędzie Wojewódzkim w Białymstoku. Jeszcze dłużej trwa oczekiwanie na wizę. Interesanci narzekają na bardzo wymagające biurokratyczne procedury, utrudniające ludziom życie. Ale urzędnicy przekonują, że nie ma innej drogi, ponieważ, aby obywatele krajów zza naszej wschodniej granicy mogli otrzymać wizę, muszą mieć zaproszenie. Obecnie ten, kto chce złożyć formularz zaproszenia, musi czekać na swoją kolej aż do początku maja. Natomiast kolejny miesiąc trwa oczekiwanie na samą wizę. Ten długi okres może szokować, tym bardziej że przed wejściem Polski do strefy Schengen cała procedura wizowa trwała raptem kilka dni. Urzędnicy tłumaczą, że jest to spowodowane m.in. tym, iż każdy wniosek wizowy trzeba dokładnie sprawdzić w unijnej bazie personalnej. Mogą to zrobić tylko specjalnie przeszkoleni pracownicy urzędu, a jest ich niestety za mało. Obecnie na możliwość złożenia wniosku wizowego w podlaskim urzędzie wojewódzkim czeka około 700 osób i ta kolejka raczej nie będzie się zmniejszać. Wojciech Dzierzgowski, wicewojewoda podlaski, zapewnia, że czyni wszelkie starania, aby tę gigantyczną kolejkę skrócić. Między innymi zwrócił się już do ministra spraw zagranicznych o uproszczenie procedur. Urząd zorganizował też dodatkowe punkty przyjęć interesantów. Do ich obsługi nie może już jednak skierować nikogo więcej ze swoich pracowników. Podobnie długie kolejki, tym razem po Kartę Polaka, są w polskich placówkach dyplomatycznych na Białorusi i w Rosji. Najwięcej cierpią na tym rozdzielone rodziny. Adam Białous, Białystok "Nasz Dziennik" 2008-04-23
Autor: wa