Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Grand Prix Europy na żużlu

Treść

Australijczyk Leigh Adams wygrał w Lesznie Grand Prix Europy na żużlu, drugą eliminację indywidualnych mistrzostw świata. Na czwartym miejscu uplasował się startujący z "dziką kartą" Jarosław Hampel, na piątym - marzący o tytule Tomasz Gollob. Właśnie Gollob był naszą największą nadzieją na sukces rozgrywanych pierwszy raz w historii GP zawodów w Lesznie. Sam nie ukrywał ambicji, podkreślając, iż lubi tamtejszy tor, i walczyć będzie o najwyższe cele. Początek to zapowiadał. W świetnym stylu wygrał trzy pierwsze biegi, choć startował z mniej korzystnych od rywali pozycji. Potem jednak nasz reprezentant nadal jeździł bardzo równo - ale niestety gorzej. Kolejne dwa biegi w rundzie zasadniczej zakończył na trzecim miejscu i do półfinału awansował z piątej lokaty. Spotkał się w nim z Hampelem, Duńczykiem Nicki Pedersenem oraz Australijczykiem Jasonem Crumpem. Hampel, który wystartował w zawodach dzięki otrzymanej od organizatorów "dzikiej karcie", cały czas jeździł świetnie. Zaczął od dwóch drugich miejsc, potem wygrał trzy razy z rzędu. W fazie zasadniczej lepiej od niego spisywał się tylko Amerykanin Greg Hancock. Półfinał z udziałem dwóch Polaków był dramatyczny. Najlepiej ruszył Hampel i prowadzenia nie oddał do mety. Gollob zaczął kiepsko i desperacko próbował dogonić jadącego na trzeciej pozycji Crumpa. Australijczyk z kolei naciskał na Pedersena i na ostatnim wirażu spowodował jego upadek. Sędziowie Crumpa wykluczyli, a leżący Pedersen został sklasyfikowany na drugim miejscu. W finale, obok Hampela i Duńczyka, spotkali się Adams i Hancock. Tuż po starcie błąd popełnił Polak i nie był już w stanie powalczyć o podium. Wygrał Adams, który wyprzedził Hancocka i Pedersena. Ten ostatni został dzięki temu nowym liderem mistrzostw, o dwa punkty wyprzedza Golloba. - Piąte miejsce przed turniejem wziąłbym w ciemno. Owszem, liczyłem na finał, ale z czwartego pola, z którego startowałem w półfinale, nic nie dało się zrobić. Zabawa o tytuł dopiero jednak się zaczyna - przyznał Gollob. Hampel dodał: - Za mną udany występ, chciałem być w finale. Szkoda tylko, że decydujący wyścig mi kompletnie nie wyszedł. Następna eliminacja mistrzostw odbędzie się za dwa tygodnie w Goeteborgu. Pisk "Nasz Dziennik" 2008-05-12

Autor: wa