Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Grad nie chciał Glapińskiego

Treść

Prezes zarządu PKN Orlen Piotr Kownacki odpiera medialne zarzuty dotyczące umowy na zniżki w opłatach za usługi dla członków "Solidarności". Jednocześnie prezes podkreśla, że to właśnie w ostatnim czasie, czyli za rządów premiera Tuska, dochodziło do prób nacisków politycznych. "Gazeta Wyborcza", powołując się na bliżej nieokreślonych "rozmówców", podała, że rabaty na paliwo miały być próbą odwdzięczenia się PiS za poparcie "Solidarności" w październikowych wyborach. Zdaniem Kownackiego, umowa ma podstawy czysto biznesowe, a pierwsze rozmowy na temat porozumienia odbyły się 16 stycznia i nie uczestniczył w nich nikt z zarządu spółki. - Nigdy też nie rozmawiałem na ten temat ani z premierem poprzedniego rządu, ani też z żadnym ministrem czy politykiem PiS - powiedział Kownacki. Dzięki umowie członkowie NSZZ "Solidarność" mieli otrzymać karty lojalnościowe "Grosik", które uprawniałyby do zniżek przy zakupie paliwa o 8 gr na litrze na stacjach Orlen i o 4 gr na stacjach Bliska. Zdaniem prezesa Orlenu, jest to zwykły program lojalnościowy. - Analizy, które przygotowano, wskazują, że w pierwszym roku funkcjonowania umowy korzyści z jej wprowadzenia można szacować dla Orlenu w wysokości 3 mln zł - powiedział prezes Orlenu. Jak tłumaczy Kownacki, kilkanaście dni temu zakończyły się negocjacje dotyczące umowy i o jej losie miał zdecydować zarząd spółki. Jednak powołany na początku lutego z inicjatywy ministra Skarbu Państwa Aleksandra Grada nowy przewodniczący rady nadzorczej spółki Orlen Maciej Mataczyński wystąpił z inicjatywą wstrzymania się z podpisaniem umowy oraz złożenia wyjaśnień przez prezesa. Decyzję tę Kownacki uważa za naruszenie zasad ładu korporacyjnego, ponieważ o umowie decyduje cały zarząd. Dodatkowo zdaniem prezesa Kownackiego wyrażanie przez Mataczyńskiego wątpliwości w mediach przed uzyskaniem informacji w tej sprawie jest nielojalnością wobec Orlenu. Zdaniem prezesa, to właśnie za rządów Platformy doszło do prób wywierania nacisków politycznych ze strony rządu, w tym ministra skarbu. - Minister skarbu wydał zarządzenie, w którym zwrócił się o przekazywanie szczegółowych informacji, a także o powstrzymanie się z podejmowaniem jakichkolwiek istotnych decyzji przez zarząd - poinformował prezes Kownacki. - Wówczas odpowiedziałem, że jest to niedopuszczalne i absolutnie nie wyrażam zgody na to, aby jeden akcjonariusz dyktował nicnierobienie zarządowi oraz szczegółowe przekazywanie informacji - podkreślił prezes zarządu Orlenu. Grad miał też nakłaniać prezesa zarządu PKN Orlen do głosowania za odwołaniem Adama Glapińskiego z funkcji prezesa Polkomtela. Minister temu zaprzecza. Zdaniem Kownackiego, "wcześniej dochodziło też do innych prób nacisków, ale z uwagi na toczące się postępowanie przygotowawcze nie mogę nic o nich powiedzieć. Próby nawiązania merytorycznej współpracy z rządem Donalda Tuska pozostały bez echa. - To niezrozumiałe, zwłaszcza w odniesieniu do jednego z najbardziej znaczących podmiotów gospodarczych w kraju, jakim jest PKN Orlen. Trudno więc nie oprzeć się wrażeniu, że rząd nie chce lub nie potrafi współdziałać i wspierać polskich przedsiębiorców - podsumował Kownacki. Grzegorz Lipka "Nasz Dziennik" 2008-02-26

Autor: wa