Przejdź do treści
Przejdź do stopki

GP Włoch na żużlu

Treść

Rewelacyjnie spisał się Wiesław Jaguś w Grand Prix Włoch - pierwszej eliminacji indywidualnych mistrzostw świata na żużlu. Polak zajął trzecie miejsce, przegrywając jedynie z Duńczykiem Nickim Pedersenem (wygrał) i Amerykaninem Gregiem Hancockiem.

Jaguś w sobotę debiutował jako pełnoprawny uczestnik zmagań GP (poprzednio jeździł z "dziką kartą"). Nie było po nim widać tremy, wręcz przeciwnie, jeździł znakomicie, bez respektu dla utytułowanych rywali. Rozpoczął co prawda kiepsko, zajmując ostatnie miejsce w swym pierwszym biegu, ale później trzy razy z rzędu był poza konkurencją i pewnie awansował do półfinału. W nim spotkał się m.in. z Pedersenem i Tomaszem Gollobem. Duńczyk był poza konkurencją, o drugie miejsce zaciętą walkę stoczyli Polacy. Początkowo lepszy był Gollob, ale popełnił błąd, który Jaguś wykorzystał. Niespodzianka stała się faktem. W drugim półfinale najlepsi byli Hancock i Australijczyk Jason Crump, jako czwarty minął metę Jarosław Hampel. Finał okazał się popisem Pedersena (w sobotę wygrał wszystkie biegi!), drugie miejsce zajął Amerykanin, a Jaguś trzecie (przegrał z Hancockiem minimalnie, a pokonał samego mistrza świata - Crumpa). Gollob ostatecznie zajął szóste miejsce, Hampel ósme. GP Włoch było dla Polaków naprawdę udane. Kiepsko wypadł jedynie startujący w naszych barwach Norweg Rune Holta, który zakończył zmagania na 15. miejscu.
Następna eliminacja MŚ rozegrana zostanie 12 maja we Wrocławiu. Polacy zapowiadają walkę o najwyższe lokaty. W Lonigo pokazali, że można na nich liczyć.
Pisk
"Nasz Dziennik" 2007-04-30

Autor: wa