Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Gorzka satysfakcja

Treść

Polska została w środę zaliczona przez Komisję Europejską do państw członkowskich o nadmiernym deficycie finansów publicznych. Polski deficyt finansów publicznych osiągnął w 2004 roku 4,1 proc., przewyższając wskaźnik referencyjny 3 proc. PKB zapisany w traktacie unijnym. Informacja ta zwróciła uwagę czołowych niemieckich mediów, które nie kryły satysfakcji, że nie tylko Niemcy mają problemy z poziomem deficytu budżetowego.
"Niemcy zyskali nowe towarzystwo" - zatytułował wymownie swój komentarz monachijski "Sueddeutsche Zeitung", w którym informuje, że w stosunku do co najmniej sześciu nowych członków Unii Europejskiej Komisja Europejska zamierza wszcząć postępowanie w związku z przekroczeniem przez te kraje tak zwanego pakietu stabilizacyjnego. "Niecałe dwa tygodnie członkostwa i już Komisja Europejska zamierza rozpocząć postępowanie przeciwko Polsce i pięciu innym nowym kandydatom za złamanie Paktu Stabilizacyjnego, czyli za przekroczenie 3-procentowego poziomu deficytu budżetowego" - pisze z pewną satysfakcją komentator "Sueddeutsche Zeitung". Pozostałe pięć państw, które zostaną przez Komisję upomniane, to Czechy, Węgry, Słowacja, Malta i Cypr.
Także wczorajszy "Frankfurter Allgemeine Zeitung" informuje, iż Bruksela już w przyszłym tygodniu zamierza oficjalnie ostrzec sześciu nowych członków o konsekwencjach grożących w razie złamania zapisów Paktu Stabilizacyjnego. Jednocześnie niemieckie dzienniki informują, że Komisja nie zamierza od razu bezpośrednio karać nowych członków, ponieważ pozostają poza strefą euro, ale chce bardzo rygorystycznie upominać i pilnować przestrzegania zasad Paktu Stabilizacyjnego. Teoretycznie uboższym krajom Unii, odmawiającym przez kilka lat uzdrawiania finansów publicznych, mogłoby grozić wstrzymanie wypłat z przeznaczonego dla nich tzw. funduszu spójności UE, ale komisarze zapewnili, że to się do tej pory nie zdarzyło i że jest wysoce nieprawdopodobne na przyszłość.
Zarówno "FAZ" jak i "SZ", od samego początku strasząc nowych członków, przemilczają jednocześnie fakt, że Niemcy wielokrotnie przekraczały dopuszczalny limit 3-procentowego deficytu budżetowego, lecz nigdy nie poniosły z tego tytułu żadnej kary. Świadczy to dobitnie o tym, że są w Unii równi i równiejsi.
Waldemar Maszewski, Hamburg
Nasz Dziennik 14-05-2004

Autor: DW