Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Gorzka przyszłość

Treść

Krajowa Spółka Cukrowa zamierza w najbliższym czasie zamknąć Cukrownię Łapy, jeden z największych polskich zakładów produkujących cukier. Jako powód likwidacji fabryki podaje się nakaz ograniczenia produkcji cukru w Polsce, jaki wydała Komisja Europejska.

- Krajowa Spółka Cukrowa powinna patrzeć obiektywnie, nie można wyłączyć ogromnego rejonu, tj. woj. podlaskiego, mazowieckiego i warmińsko-mazurskiego, z produkcji buraków w Polsce. Z tych terenów nie można przecież robić skansenu. Jeżeli trzeba już zmniejszyć produkcję, to niech Spółka rozłoży ten ciężar związany z redukcją na wszystkie cukrownie - powiedział nam Roman Czepe, burmistrz Łap. - Zauważmy, że jeżeli zniknie cukrownia w Łapach, to rolnicy nie będą mogli już dla niej produkować, a najbliższa cukrownia jest jakieś 250 kilometrów od Łap - dodaje burmistrz.
W oficjalnym piśmie Krajowej Spółki Cukrowej SA z siedzibą w Toruniu skierowanym do Urzędu Miejskiego w Łapach sformułowano pytania dotyczące planów zagospodarowania terenu, na którym obecnie znajduje się Cukrownia Łapy. Autorom listu chodzi dokładnie o zapisy w planie zagospodarowania przestrzennego i ewentualną możliwość przeznaczenia znajdujących się na nim nieruchomości. Pismo Krajowej Spółki Cukrowej zawiera również informację o zamiarze likwidacji należącego do niej Oddziału Cukrownia Łapy oraz demontażu urządzeń służących do produkcji cukru w tej cukrowni. "Krajowa Spółka Cukrowa zamierza zaprzestać produkcji cukru oraz dokonać całkowitego demontażu urządzeń służących do produkcji cukru w Oddziale Cukrownia Łapy w Łapach" - czytamy we wstępie do pisma.
Burmistrz Roman Czepe zdecydowanie sprzeciwia się planom likwidacji Cukrowni Łapy. Swój sprzeciw wyraził m.in. w odpowiedzi na pismo, które otrzymał z KSC. Zapytał w niej jednocześnie o zamiary, jakie Spółka ma wobec Cukrowni Łapy. Na pismo zwrotne ratusz nie musiał długo czekać. Informacje w nim zawarte są jednak mało przejrzyste. W piśmie, w porównaniu z poprzednim, nie mówi się o planach likwidacji konkretnie Cukrowni Łapy, ale o tym, że Komisja Europejska nakazała Polsce zmniejszenie produkcji cukru i w związku z tym Krajowa Spółka Cukrowa zastanawia się obecnie, który swój oddział ma zamknąć. Komisja Europejska na podjęcie tej trudnej decyzji dała czas Spółce do końca stycznia 2008 roku. W liście do burmistrza Łap jest również informacja, iż pisma o zamiarze likwidacji Spółka wysłała do wszystkich samorządów, które administrują na terenach, gdzie posiada ona swoje oddziały, i zapewnienie, że Spółka nie podjęła jeszcze decyzji, które konkretnie oddziały będzie zmuszona zamknąć.
Burmistrz Łap Roman Czepe twierdzi jednak, że zapewnienia Krajowej Spółki Cukrowej o niepodejmowaniu decyzji co do likwidacji nie są do końca szczere. - Z informacji zebranych przez ratusz, m.in. w KSC, wynika, że plany likwidacji Cukrowni Łapy są na zaawansowanym etapie realizacji - powiedział nam Roman Czepe.
Plany likwidacji Cukrowni Łapy mogą dziwić, ponieważ obecnie ten oddział KSC pod względem produkcji zajmuje drugie miejsce w całym holdingu i od lat przynosi zyski. Jest to też jedyna cukrownia w województwie i jedna z większych w Polsce. W 2006 roku wyprodukowała 56 tys. ton cukru. Zaopatruje w niego nie tylko mieszkańców regionu, ale też całego kraju. Co najważniejsze, ciągle się rozwija i unowocześnia. W ciągu ostatnich dwóch lat wydała na modernizację ponad 20 mln złotych.
Całkowicie zaskoczone planami KSC są związki zawodowe, których spółka o swoich planach nie powiadomiła. W razie zamknięcia Cukrowni Łapy źródło utrzymania straci około 2 tys. plantatorów dostarczających do niej surowiec. W tragicznej sytuacji znajdzie się również 267 stałych pracowników zakładu. Pracuje tu także obecnie (trwa kampania cukrowa) 230 pracowników sezonowych.
Na przełomie września i października 2007 roku Unia Europejska podjęła kolejne decyzje o zmniejszeniu produkcji cukru. Według tej dyrektywy spadek produkcji cukru w Polsce ma wynieść 13 procent. Na podstawie decyzji Komisji Europejskiej za rezygnację z upraw buraków cukrowych rolnik ma otrzymać rekompensatę, której równowartość wyniesie 237,50 euro za tonę. Choć akcja ta ma trwać tylko do końca listopada (rozpoczęła się 30 września), to do tej pory jedynie nieliczni plantatorzy chcą z niej skorzystać.
Adam Białous
"Nasz Dziennik" 2007-11-22

Autor: wa