Gortat nie zwalnia
Treść
Marcin Gortat zanotował na parkietach NBA dwa kolejne double-double. Jego Phoenix Suns najpierw przegrali z Houston Rockets 81:99, by dzień później pokonać Charlotte Bobcats 95:89.
W spotkaniu przeciw Rockets polski koszykarz zdobył 15 punktów i miał 12 zbiórek. Dodał do tego trzy bloki i dwie asysty. Robił, co mógł, ale tym razem jego drużyna zawiodła. Mecz był rozstrzygnięty już po pierwszej połowie, przegranej przez Suns różnicą 20 punktów. - Wyszliśmy na parkiet bez energii i nie potrafiliśmy odnaleźć swojego rytmu - powiedział łodzianin. Lepiej Suns wypadli w starciu ze słabymi Bobcats. Gortat zanotował na swym koncie po 12 punktów i zbiórek, ale bohaterem okazał się zmiennik Polaka, Robin Lopez, który w czwartej kwarcie rzucił 11 punktów. Koszykarze z Phoenix z bilansem 9-14 zajmują 12. miejsce w Konferencji Zachodniej.
Wydarzeniem weekendu był kapitalny występ Tony´ego Parkera przeciw Oklahomie City Thunder. Francuski as San Antonio Spurs zdobył 42 punkty, przyczyniając się do zwycięstwa 107:96. Thunder (18-5) mimo porażki zachowali pierwsze miejsce na Zachodzie, mają też najlepszy bilans w całej lidze. Na Wschodzie rządzą chicagowskie "Byki" (20-6), które pokonały Milwaukee Bucks 113:90. Trwa natomiast zapaść broniących tytułu Dallas Mavericks, którzy zanotowali dwie kolejne porażki - z Indianą Pacers 87:98 i z Cleveland Cavaliers 88:91. Przeciw "Kawalerzystom" mistrzowie popełnili aż 21 strat. Z bilansem 14-11 plasują się na ósmym miejscu w Konferencji Zachodniej. Tylko trochę wyżej sklasyfikowana jest inna potęga, Los Angeles Lakers (14-10). "Jeziorowcy" w sobotę pokonali Denver Nuggets 93:89, by dzień później ulec Utah Jazz 87:96.
Pisk
Nasz Dziennik Poniedziałek, 6 lutego 2012, Nr 30 (4265)
Autor: jc