Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Górnicy nie musieli zginąć

Treść

Błędy w sztuce górniczej, brak profilaktyki i właściwego monitorowania zagrożeń to główne przyczyny wybuchu metanu i pyłu węglowego, jaki nastąpił w styczniu w kopalni "Wesoła" w Mysłowicach. Wyższy Urząd Górniczy wskazał wczoraj 11 osób z kierownictwa i dozoru kopalni odpowiedzialnych za tę tragedię. Mimo tragedii, jakie mają miejsce w kopalniach węgla kamiennego w Polsce, przepisy bezpieczeństwa, przepisy prawa górniczego i geologicznego są w dalszym ciągu łamane. Tak stało się w styczniu br. w kopalni "Wesoła" w Mysłowicach, gdzie w wyniku zaniechania profilaktyki, niewłaściwego monitorowania zagrożeń i błędów w sztuce górniczej doszło do wybuchu metanu i pyłu węglowego. W wypadku zginęło dwóch górników - jak wynika z ustaleń komisji Wyższego Urzędu Górniczego - niepotrzebnie, gdyż zagrożenia można było uniknąć. Według ustaleń WUG, odpowiedzialność za nieprzestrzeganie elementarnych zasad bezpieczeństwa pracy w górnictwie ponosi 11 osób ze ścisłego kierownictwa i dozoru kopalni. Wśród winnych tragedii WUG wskazał m.in. dyrektora kopalni i naczelnego inżyniera. Ze strony urzędu grozi im zaledwie zakaz pełnienia funkcji kierowniczych w górnictwie na dwa lata. Sprawą został zainteresowany wymiar sprawiedliwości. Po wypadku w kopalni "Wesoła" rejon wypadku był otamowany do sierpnia br. Po przeprowadzeniu wizji lokalnej okazało się, że w kopalni doszło nie tylko do wybuchu metanu, ale i pyłu węglowego. Zdaniem ekspertów WUG, w kopalni panowała świadomość istniejącego zagrożenia, a mimo to nie podjęto żadnych działań. Pozwolono na to, by postawiona tam pół roku wcześniej, ze względu na zagrożenie pożarowe, tama izolacyjna była nieszczelna, a to podsyciło podziemny pożar i w konsekwencji doprowadziło do wybuchów. Górników zabił silny podmuch ognia, wysoka temperatura i niezdatne do oddychania powietrze. Do tego wyrobisko było nieprawidłowo wentylowane, a technologia prowadzonych robót źle dobrana. W tym roku w polskim górnictwie zginęło już 25 osób, w tym 19 w kopalniach węgla kamiennego. W całym ubiegłym roku w górnictwie śmiertelnych ofiar było 24. MA "Nasz Dziennik" 2008-09-23

Autor: wa