Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Górnicy "Budryka" wracają do pracy

Treść

Od wczoraj kopalnia "Budryk" rozpoczęła przygotowania do wznowienia wydobycia. Było to możliwe dzięki osiągnięciu porozumienia płacowego i zakończeniu strajku. Prawdopodobnie w przyszłym tygodniu kopalnia będzie mogła powrócić do normalnej eksploatacji złóż węgla. Od wczoraj bramy kopalni są otwarte, a strajkujący przez 46 dni górnicy pozwolili kolegom wrócić do pracy. Na poranną zmianę do "Budryka" przyszło ok. 660 osób - to niemal połowa załogi normalnie pracującej na porannej zmianie. Nieobecni górnicy przebywali jeszcze na wymuszonych strajkiem urlopach lub zwolnieniach lekarskich. Dyrekcja liczy jednak na to, że od poniedziałku kopalnia rozpocznie normalną pracę i wkrótce wydobycie węgla zostanie wznowione. Przedtem ściany i urządzenia muszą zostać przygotowane do eksploatacji. Chodzi m.in. o zwiększenie wysokości ścian, wyrobisk przyścianowych, sprawdzenie nieczynnych przez półtora miesiąca kombajnów i przenośników taśmowych. W wyrobiskach musi zostać także przywrócona normalna wentylacja. Kwestie bezpiecznego uruchomienia ścian wydobywczych przeanalizowane zostaną m.in. przez inspektorów gliwickiego Okręgowego Urzędu Górniczego. Trwający 46 dni strajk spowodował, że kopalnia nie sprzedała węgla o wartości ok. 90 mln złotych. Wypracowane porozumienie zakłada powstanie zespołu roboczego, który zajmie się opracowaniem zasad wyrównania płac w kopalniach Jastrzębskiej Spółki Węglowej. - W skład komisji wejdzie sześciu przedstawicieli związków zawodowych oraz trzech zarządu JSW - poinformowała nas Katarzyna Jabłońska-Bajer, rzecznik JSW. Cały proces standaryzacji płac ma zakończyć się w spółce do końca 2010 roku. Ponadto górnik ścianowy na początku lutego w ramach wyrównania za ubiegły rok otrzyma ok. 2200 zł brutto, a w tym roku podwyżkę wynagrodzenia na poziomie ok. 10 procent. Górnicy otrzymają też rekompensaty z tytułu niewdrożenia stawek płac zasadniczych wyższych o 5 zł za okres od 1 sierpnia do 30 września ubiegłego roku. - Trudno mówić o sukcesie po prawie 50 dniach protestu - ocenił Wiesław Wójtowicz, jeden z liderów protestujących. Jego zdaniem, doprowadzenie do tak długiego strajku było "porażką wszystkich". Uznał, że kompromis będzie pełny, jeśli porozumienie zostanie zrealizowane. Marcin Austyn "Nasz Dziennik" 2008-01-02

Autor: wa