Gołota kontra Lewis - po porażce zostaną ryby
Treść
Andrzej Gołota w sobotę nad ranem polskiego czasu stoczy w kasynie Turning Stone w Veronie (stan Nowy Jork) pojedynek z Amerykaninem Terrencem "KO" Lewisem. Polski pięściarz powrócił niedawno na ring po blisko trzyletniej przerwie.
Trzy miesiące temu 35-letni Gołota (37 zwycięstw, 4 porażki) pokonał w Dover (Delaware) przez techniczny nokaut w siódmej rundzie innego boksera z USA, Briana Nixa (18-11). Teraz zmierzy się w dziesięciorundowym pojedynku z młodszym o pięć lat Lewisem, który ma na koncie 31 wygranych, 13 przegranych i jeden remis. Gołota przygotowywał się do walki w Chicago pod okiem trenera Sama Colonny'ego. Sparował m.in. z doświadczonym Vaughnem Beanem. Rówieśnik Lewisa przegrał zaledwie trzy z 46 pojedynków ze sławami boksu: Michaelem Moorerem, Evanderem Holyfieldem i Witalijem Kliczką (z dwoma ostatnimi stawką były pasy mistrza świata). Polak bardzo chwalił wymagającego sparingpartnera. Bean walczy podobnie jak Lewis - obaj dążą do zwarć, unikają rywalizacji w dystansie. - Gołota wygra. Gdyby przegrał, to znaczyłoby, że Lewis wybił mu boks z głowy i musi przejść na bokserską emeryturę, zająć się łowieniem ze mną ryb - powiedział w jednym z ostatnich wywiadów menedżer Polaka Ziggy Rozalski.
Pisk, PAP
Nasz Dziennik 13-11-2003
Autor: DW