Gollob po zwycięstwo
Treść
Jeśli Tomasz Gollob wygra dziś w Lesznie Grand Prix Europy - drugą eliminację indywidualnych mistrzostw świata w jeździe na żużlu - zrobi duży krok na drodze do zrealizowania swych marzeń. Czyli tytułu. Najlepszy polski żużlowiec sezon rozpoczął kapitalnie, od zwycięstwa w GP Słowenii. Zaimponował formą, świetnym przygotowaniem sprzętu, słowem - zgrał doskonale wszystkie elementy niezbędne do odniesienia sukcesu. Nic dziwnego, iż wzmógł oczekiwania wobec swojej osoby. Bo gdzie jak nie w Lesznie, przed własną publicznością, może myśleć o kolejnym triumfie, pozwalającym myśleć realnie o zrealizowaniu najważniejszego celu kariery. Choć Gollob jest w światowej czołówce od lat, był wicemistrzem świata - nigdy nie stanął na najwyższym stopniu podium na koniec sezonu. Teraz nie ukrywa, iż chciałby wreszcie cel ten osiągnąć. - Ale przede mną długa droga. Mam nadzieję, że w Lesznie będzie dobrze, bo odpowiada mi specyfika tego toru - mówi. Gdyby udało mu się dziś wygrać - z kompletem punktów na koncie zyskałby kapitalną pozycję startową przed dalszą częścią sezonu. Sukces byłby też o tyle ważny, iż trzy kolejne eliminacje (w Goeteborgu, Kopenhadze i Cardiff) rozegrane zostaną na torach czasowych, na których nawierzchnia układana jest na kilka dni przed zawodami. Gollob zwykle nie wypadał w nich najlepiej. W Lesznie wystąpi czterech reprezentantów Polski - obok Golloba będą to Krzysztof Kasprzak, Rune Holta oraz Jarosław Hampel, który otrzymał od organizatorów "dziką kartę". Na starcie zabraknie Bjaerne Pedersena. Duńczyk jest kontuzjowany i zastąpi go Czech Lubos Tomicek. Pisk "Nasz Dziennik" 2008-05-10
Autor: wa