Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Głosowanie jednak w środę

Treść

Przewodniczący frakcji politycznych w Parlamencie Europejskim potwierdzili, że głosowanie w sprawie reelekcji przewodniczącego Komisji Europejskiej José Manuela Barroso odbędzie się jednak podczas najbliższej sesji Parlamentu, czyli 16 września.

Tymczasem wielu posłów (w tym Zieloni) chciało czekać z wyborem do momentu ogłoszenia wyniku irlandzkiego referendum w sprawie traktatu lizbońskiego, które odbędzie się 2 października. - Podczas dzisiejszej Konferencji Przewodniczących podjęliśmy decyzję, która wysyła silny sygnał obywatelom Europy. W czasie kryzysu ekonomicznego nie możemy pozwolić sobie na dalsze pozostawanie w politycznej próżni. Musimy być w stanie ruszyć naprzód i zadecydować o tym, czy Barroso będzie, czy też nie będzie, przewodniczącym Komisji przez następne pięć lat - powiedział po spotkaniu przewodniczący Parlamentu Europejskiego Jerzy Buzek.
José Manuel Barroso będzie więc przez najbliższe dni szukał poparcia wśród kolegów z Parlamentu. Jak szacuje na podstawie deklaracji liderów politycznych PAP, choć może on liczyć na poparcie wystarczające do reelekcji, jednak nie będzie to imponująca większość. Prognozy te mogą jednak ulec zmianie, gdyż głosowanie będzie tajne. Kandydaturę Portugalczyka poprze z pewnością chadecka frakcja Europejskiej Partii Ludowej. Zapewniał o tym wielokrotnie jej przewodniczący Joseph Daul. Barroso może także spodziewać się poparcia małej, gdyż liczącej zaledwie 54 posłów, dość eurosceptycznej grupy Europejskich Konserwatystów i Reformatorów (EKR). O ostatecznym wyniku zadecydują jednak głosy trzeciej co do wielkości grupy w PE - liberałów i demokratów, w których skład wchodzi 84 europosłów. Belgijscy, brytyjscy i niemieccy liberałowie zapowiedzieli co prawda, że opowiedzą się za reelekcją Barroso, jednak przewodniczący tej frakcji - były premier Belgii Guy Verhofstadt nie ukrywa, że nie do końca odpowiada mu ta kandydatura. Głosowanie przeciwko reelekcji Barroso zapowiedzieli już liczący 55 posłów Zieloni i komuniści (35). Z kolei druga co do wielkości frakcja w PE (184 posłów) - socjaliści, zapowiedziała, że albo zagłosuje przeciwko kandydaturze Portugalczyka, albo wstrzyma się od głosu.
Marta Ziarnik
"Nasz Dziennik" 2009-09-11

Autor: wa