Głoście, że Bóg jest miłością!
Treść
- Liczę na was, czcigodni bracia, liczę na całe Kolegium, do którego wstępujecie, że będziecie głosić światu, że "Deus caritas est" - mówił w piątek do nowych księży kardynałów Benedykt XVI. Pod przewodnictwem Ojca Świętego w Watykanie odbył się pierwszy za pontyfikatu obecnego Papieża zwyczajny konsystorz publiczny. - W czasie uroczystości na placu Świętego Piotra piętnastu nowych purpuratów otrzymało birety kardynalskie. Wśród nich był metropolita krakowski ks. kard. Stanisław Dziwisz. Tym samym w Kolegium Kardynalskim jest obecnie 10 Polaków - najwięcej w historii.
Uroczystość zgromadziła w Watykanie rzesze pielgrzymów, a wśród nich liczne reprezentacje narodów, z których pochodzili nowi kardynałowie. Obecna była także delegacja z Krakowa z księżmi biskupami, prezydentem i wojewodą na czele. Cała ceremonia kreowania nowych kardynałów miała charakter Liturgii Słowa. Na początku Ojciec Święty odczytał po łacinie formułę mianowania kardynałów, a także wymienił ich nazwiska. Po odczytaniu nazwiska każdego z nich na placu św. Piotra rozlegały się oklaski. Wyraźne wzruszenie widać było na twarzy, wszystkim chyba uczestnikom uroczystości znanego, sekretarza Jana Pawła II ks. kard. Stanisława Dziwisza. Owacjami pielgrzymi przyjęli także nałożenie przez Papieża czerwonego biretu na głowę metropolity krakowskiego i wręczenie mu bulli nominacyjnej.
- Liczę na was, drodzy bracia kardynałowie, że przyczynicie się do tego, by zasada miłości mogła promieniować i zdołała ożywić Kościół na każdym szczeblu jego hierarchii, w każdej wspólnocie i instytucie zakonnym, w każdej inicjatywie duchowej, apostolskiej i społecznej - mówił w homilii Ojciec Święty, zwracając się do nowych purpuratów. - Liczę na was, aby wspólne wpatrywanie się w otwarte Serce uczyniło drogę do pełnej jedności chrześcijan bezpieczniejszą i szybszą. Liczę na was, aby dzięki uważnemu dowartościowaniu maluczkich i ubogich Kościół niósł światu w sposób wyrazisty orędzie i wyzwanie cywilizacji miłości - dodał dalej.
SJ
żródło: "Nasz Dziennik" 2006-03-25
Autor: mj