Giną kolejni chrześcijanie
Treść
Antychrześcijańska rebelia w Indiach nie ustaje. Tymczasem świat nie robi nic w obronie prześladowanych chrześcijan. Choć pewne nadzieje wiązano z odbywającym się w Brukseli szczytem Unia Europejska - Indie, europejscy przywódcy wykazali się ogromną ignorancją, niemal zupełnie marginalizując tę sprawę. Tymczasem w Indiach zamordowano kolejnych troje chrześcijan. Ciała trzech zabitych kobiet wyłowiono 28 września br. z rzeki Salunki w miejscowości Phulbani w rejonie Kandhamal. Tego samego dnia hinduscy ekstremiści spalili 30 katolickich domów w rejonie Daringabadi. Podczas ataku kilkadziesiąt osób odniosło ciężkie rany. Z kolei 30 września o świcie grupy uzbrojonych hinduskich radykałów wtargnęły do wiosek Gadaguda i Rudangia w rejonie Kandhamal, również tutaj atakując chrześcijańskie domy. Po brutalnym pobiciu zamieszkujących w nich członków rodzin doszczętnie splądrowano i zburzono ich domostwa, po czym całe gospodarstwa napastnicy oblali benzyną i spalili. Z Indii coraz częściej docierają informacje, że wyznawcy Chrystusa są siłą zmuszani do wyrzeczenia się wiary i powrotu "do jedynej prawdziwej religii" - hinduizmu. Ci, którzy odmawiają, są torturowani. Z kolei znakiem "nawrócenia" jest natomiast udział konwertytów w podpalaniu domów chrześcijan i niszczeniu ich świątyń. W wyniku antychrześcijańskiej rewolty, która rozpoczęła się w indyjskim stanie Orisa 24 sierpnia br. i rozprzestrzeniła się na co najmniej sześć indyjskich stanów, zginęło co najmniej 47 osób, ale podawane są też liczby zbliżone do 100. Hinduscy ekstremiści spalili ponad 4,5 tys. chrześcijańskich domów, 100 kościołów i 20 innych ośrodków kościelnych, w tym klasztory. Przemoc doprowadziła do ucieczki ponad 50 tys. ludzi, którzy teraz ukrywają się w lasach lub mieszkają w prowizorycznych obozach dla uchodźców. Sebastian Karczewski, RW, UCAN "Nasz Dziennik" 2008-10-02
Autor: wa