Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Gilowska jak "zamrażarka"

Treść

Minister rolnictwa Wojciech Mojzesowicz (PiS), prezes PSL Waldemar Pawlak oraz szef Samoobrony Andrzej Lepper i Stanisław Stec (SLD) wzięli udział w szczególnej "debacie na szczycie" "Przyszłość rolnictwa w programach rolnych" zorganizowanej przez Krajową Radę Izb Rolniczych w Poznaniu. Do dyskusji zaproszono przedstawicieli wszystkich partii politycznych obecnych w parlamencie ostatniej kadencji, a ich propozycje skierowane do mieszkańców obszarów wiejskich były bardzo podobne: dużo obietnic, mało projektów i kompleksowych rozwiązań. Lepper wziął udział również w niezbyt imponującej wielkopolskiej Konwencji Wyborczej Samoobrony.



- PiS jest za utrzymaniem KRUS z możliwością zwiększenia składek dla właścicieli większych gospodarstw - zapewniał minister rolnictwa Wojciech Mojzesowicz. - Należy wprowadzić rekompensaty za produkcję zdrową i wolną od genetycznie zmodyfikowanej - przekonywał lider PSL Waldemar Pawlak.
W poznańskim World Trade Center w sobotę w debacie "Przyszłość rolnictwa w programach rolnych" zorganizowanej przez Krajową Radę Izb Rolniczych wzięli udział m.in. minister rolnictwa Wojciech Mojzesowicz (PiS), prezes PSL Waldemar Pawlak oraz szef Samoobrony Andrzej Lepper. Politycy przedstawili programy wobec wsi swoich ugrupowań ze szczególnym uwzględnieniem takich problemów, jak: model gospodarstwa rolnego, kierunki polskiego rolnictwa i przyszłość młodych ludzi na wsi. Propozycje głoszone przez polityków PiS, PO, SLD, Samoobrony i PSL dotyczące rolnictwa i obszarów wiejskich brzmiały bardzo podobnie, łączył je również fakt, że ograniczały się do deklaracji i obietnic. Reasumując, główne propozycje tych partii to: wsparcie gospodarstw rodzinnych, spółdzielni rolniczych i grup producenckich, utrzymanie KRUS oraz informatyzacja wsi.
Jak przekonywał Mojzesowicz, w najbliższym czasie należy skłonić UE do traktowania Polski w sprawie polityki rolnej regionalnie - z uwzględnieniem wielkości gospodarstw rolnych w poszczególnych częściach kraju. Z kolei zdaniem Stanisława Steca (SLD), strategiczne kierunki produkcji to zboża, rzepak na konsumpcję i biopaliwa, a także hodowla bydła mlecznego i mięsnego. Identyczne postulaty przedstawił lider Samoobrony Andrzej Lepper, z tą różnicą, że - jak zapewniał Lepper - znajdują się one w programie jego ugrupowania.
Zdaniem Platformy Obywatelskiej, należy tworzyć regiony wyspecjalizowane w produkcji żywności na rynek krajowy i na eksport. Producenci żywności powinni też liczyć na wsparcie produktów tradycyjnych oraz produktów regionalnych z ich jednoczesną promocją na świecie. Z kolei szef PSL Waldemar Pawlak podkreślił, że należy uprościć wszystkie procedury, które pomogą w "wyciskaniu brukselki". PSL chce też doprowadzić do tego, aby każde gospodarstwo rolne było podłączone do internetu.

Jak Balcerowicz, a nawet gorzej
Andrzej Lepper wziął również udział w Konwencie Samoobrony zorganizowanym w stolicy Wielkopolski. Tutaj - tradycyjnie już - zaatakował minister finansów Zytę Gilowską startującą do parlamentu właśnie z Poznania. Lepper zarzucił jej schładzanie gospodarki oraz uległą wobec administracji amerykańskiej politykę. - Gilowska jest jak Balcerowicz. Mówi, że gospodarka rozwija się za dobrze i trzeba ją zamrozić. I ona ją zamraża i gospodarka rozwija się wolniej niż za czasów, kiedy to my byliśmy w koalicji - mówił szef Samoobrony.
Omawiając stosunki międzynarodowe, Lepper zwrócił uwagę, że Polska potrzebuje przyjaciół wśród sąsiadów i nie powinna ulegać USA. Wyraził też zdecydowany sprzeciw wobec umieszczenia w Polsce elementów tarczy antyrakietowej.
- Stop dla tarczy, a jeżeli już, to po ogólnopolskim referendum. W tej sprawie musimy wziąć pod uwagę stanowisko naszych wschodnich sąsiadów, którzy nie powiedzą, że są zadowoleni z tego, iż Polska ma u siebie tarczę. Czy my mamy być poligonem doświadczalnym dla Busha? - nawoływał Lepper.
Wojciech Wybranowski
"Nasz Dziennik" 2007-10-01

Autor: wa