Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Giertych krytykuje debatę

Treść

Debata telewizyjna pomiędzy premierem Jarosławem Kaczyńskim a prezydentem Aleksandrem Kwaśniewskim odbędzie się najprawdopodobniej w najbliższy poniedziałek o godzinie 20.00. Debatę skrytykował lider LPR Roman Giertych, nazywając ją "wspieraniem postkomunistów".

Giertych uznał, że zapowiedź debaty między premierem Jarosławem Kaczyńskim a byłym prezydentem Aleksandrem Kwaśniewski, popierającym koalicję Lewicy i Demokratów, "to wyciągnięcie ręki do chwiejącego się Kwaśniewskiego" i "wspieranie postkomunistów". - Jest także zwalczaniem przeciwników PiS i LiD. To jest brzydki chwyt - dodał.
O rozpoczęciu kampanii wyborczej za granicą poinformowała z kolei wczoraj koalicja LiD. W tym celu jej politycy odwiedzą Wielką Brytanię, a także Niemcy i Irlandię. Podobne akcje wyborcze będą prowadzić również inne partie.
Komitety wyborcze miały czas na rejestrację do wczoraj do północy. Proces ten przebiegał jednak opornie. Do godz. 16.00 jedynie cztery komitety wyborcze uzyskały uprawnienia do otrzymania zaświadczenia pozwalającego na zarejestrowanie list wyborczych w skali kraju. Według informacji Ferdynanda Rymarza, przewodniczącego PKW, były to m.in. LPR, PSL i LiD. Bliski rejestracji było PiS. Ordynacja przewiduje do rejestracji listy okręgowej dołączenie co najmniej 5 tys. podpisów.
Odnosząc się do zapowiadanych debat wyborczych, Rymarz powiedział, że wszystkie komitety wyborcze uzyskują równy, bezpłatny czas antenowy w publicznym radiu i telewizji. Jednak stacje radiowe i telewizyjne mogą robić własne autorskie programy.
W wielu okręgach zarejestrowano już kandydatów. Numerem jeden na liście PiS w Piotrkowie Trybunalskim jest szef Służby Kontrwywiadu Wojskowego Antoni Macierewicz, przeciwko czemu oponuje opozycja. Były minister obrony narodowej Radosław Sikorski nazwał to "rusyfikacją życia publicznego". Z Torunia z listy LPR na pierwszym miejscu wystartuje prof. Anna Raźny (UJ), a jedynką PiS w Kaliszu będzie rzecznik prasowy rządu Jan Dziedziczak.
ZB
"Nasz Dziennik" 2007-09-27

Autor: wa