Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Genewski poker, rosyjska ruletka

Treść

W Genewie rozpoczęły się wczoraj rosyjsko-gruzińskie rozmowy mające z założenia doprowadzić do stabilizacji sytuacji na Kaukazie. Zdaniem niektórych polityków, potrwają one przez kolejnych kilka lat. Wszystko wskazuje na to, że Rosja nie tylko będzie starała się uprawomocnić rozbiór Gruzji, lecz także uczyni, co w jej mocy, aby doprowadzić do obalenia prezydenta Micheila Saakaszwilego.

Jak poinformował portal internetowy Civil.Ge na dzień przed rozpoczęciem genewskich rozmów prezydent Dymitrij Miedwiediew oświadczył, że Kreml "nie będzie utrzymywał żadnych kontaktów z reżimem w Tbilisi". Należy zatem podejrzewać, iż Rosja będzie dążyła do utrwalenia wynikłych z rozbioru Gruzji podziałów oraz dalszego osłabiania tego państwa.
- Jeżeli dzisiaj rozpoczniemy konstruktywne rozmowy, to ich rezultatów spodziewam się za dobrych kilka lat - oświadczył tuż przed rozpoczęciem obrad Maksym Grinja, wiceminister spraw zagranicznych wspieranego przez Moskwę separatystycznego regionu Abchazji. - To długi proces, który kiedyś musieliśmy zacząć - dodał. Spotkania toczą się w dwóch grupach roboczych, z których jedna zajmie się bezpieczeństwem oraz stabilizacją w regionie, druga zaś uchodźcami oraz wysiedleńcami. Wiceminister spraw zagranicznych Rosji Grigorij Karasin poinformował, że trzygodzinna rozmowa na temat bezpieczeństwa była "bardzo ostra", chociaż jego zdaniem - udana. W rozmowach oprócz wiceministrów spraw zagranicznych zainteresowanych stron udział wzięli w charakterze mediatorów przedstawiciele ONZ, OBWE i Unii Europejskiej.
Wprawdzie przedstawiciele Unii Europejskiej wyrażają optymizm co do wyniku spotkania, jednakże - biorąc pod uwagę trwające napięcia w regionie oraz dążenie Kremla do utrwalenia "ładu" wprowadzonego wojną rosyjsko-gruzińską - trudno mieć złudzenia co do rzeczywistej atmosfery toczących się negocjacji.
Strony uzgodniły, że kolejna tura negocjacji pokojowych odbędzie się w grudniu.
Anna Wiejak
"Nasz Dziennik" 2008-11-20

Autor: wa