Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Gdzie zakończy się spór o PZU?

Treść

Orzeczenie zapadnie po 3 listopada, kiedy to inny belgijski sąd zdecyduje o ewentualnym wykluczeniu na wniosek Polski arbitra Stephena Schwebla. Jeśli oba wyroki będą niekorzystne dla Polski, Sąd Arbitrażowy orzeknie wysokość odszkodowania. Eureko domaga się od Polski 2 mld euro.
W ciągu miesiąca zapadnie wyrok w sprawie wniosku Polski o uchylenie orzeczenia Trybunału Arbitrażowego w Londynie, jakie zapadło w sporze między Eureko i Polską - orzekł wczoraj belgijski sąd. Odroczenie wydania wyroku jest najprawdopodobniej związane z tym, że 3 listopada inny belgijski sąd rozstrzygnie kwestię ewentualnego wykluczenia na wniosek Polski ze składu Trybunału Stephena Schwebla, jednego z sędziów składu, który wydał kwestionowany wyrok arbitrażowy.
Polska zarzuciła Schweblowi brak bezstronności.
- Jeśli sędzia Schwebel zostanie wykluczony ze składu orzekającego, tym samym zostanie naruszony skład Sądu Arbitrażowego i postępowanie przed arbitrażem będzie musiało toczyć się od początku - twierdzi część prawników. Zdaniem innych, wykluczenie sędziego nie przekreśli automatycznie wyroku arbitrażowego I instancji, ponieważ o tym może rozstrzygnąć tylko belgijski sąd, do którego Polska zaskarżyła orzeczenie.
Bez względu na te niuanse pewne jest jedno: ewentualne uznanie zarzutów, jakie strona polska postawiła Schweblowi, będzie argumentem na rzecz uchylenia wyroku arbitrażowego.

Rząd PiS skarży wyrok
Argumentów tych jest zresztą więcej i wszystkie mają poważny ciężar gatunkowy. Nowy rząd już 22 listopada ub.r. zaskarżył wyrok TA, wnosząc o jego unieważnienie. Podstawą wniosku, który skierował do belgijskiego sądu minister skarbu Andrzej Mikosz, były argumenty prof. Jerzego Rajskiego, członka składu orzekającego w procesie arbitrażowym, zawarte w jego zdaniu odrębnym od wyroku Trybunału. Profesor Rajski wskazywał tam, że to nie państwo polskie jest stroną w sporze z Eureko, lecz odrębny podmiot - Skarb Państwa, a w związku z tym Eureko nie może powoływać się na konwencję polsko-holenderską o wzajemnej ochronie inwestycji, ponieważ dotyczy ona stosunków między państwami. Innym argumentem podważającym wyrok TA jest fakt, iż przepisy konwencji nie obejmują umów o prywatyzacji majątku państwowego. Z tych względów Trybunał, zamiast orzec co do meritum, powinien uznać się za niewłaściwy. Do arbitrażu nie powinno zresztą w ogóle dojść, ponieważ w umowie prywatyzacyjnej PZU obie strony zgodnie zastrzegły, że jedynym właściwym sądem do rozpatrywania sporów będzie sąd polski (ten zapis naruszył rząd SLD, godząc się na arbitraż).
Jeśli sąd belgijski nie uchyli orzeczenia arbitrażowego, nastąpi druga faza procesu arbitrażowego, która zakończy się orzeczeniem o wysokości odszkodowania na rzecz Eureko. Holenderska spółka chce 2 mld euro.

Arbiter stronniczy
Wniosek o wyłączenie Schwebla z TA Polska zgłosiła do belgijskiego sądu cywilnego 27 października 2005 roku. Pełnomocnik strony polskiej Paul Alain Foriers powiedział, iż sędzia już w toku londyńskiego procesu arbitrażowego wzbudzał podejrzenia co do bezstronności. Po wydaniu wyroku strona polska otrzymała informację, że zataił swoje związki z amerykańską kancelarią Sidley Austin, działającą na rzecz spółki Cargill w sporze arbitrażowym przeciwko Polsce. Spór ten, podobnie jak spór z Eureko, również toczy się w oparciu o konwencję o wzajemnej ochronie inwestycji. Po ujawnieniu tego faktu Schwebel, zamiast ustąpić ze składu orzekającego, zaczął zacierać ślady swoich związków z Sidley Austin, m.in. przez usunięcie informacji na ten temat z internetowych stron kancelarii.
Eureko próbowało odwlec rozstrzygnięcie w sprawie Schwebla, kierując sprawę do belgijskiego Centrum Arbitrażu i Mediacji CEPANI, ale to uznało się za niewłaściwe i ponownie przesłało wniosek Polski do belgijskiego sądu.
Przyczyną niechęci belgijskich sędziów do wyrokowania w tej sprawie jest mocna pozycja Schwebla. Ten blisko 90-letni prawnik cieszy się prestiżem z racji tego, że przez 19 lat był sędzią Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości w Hadze, a przez 3 lata - jego przewodniczącym. Ma też za sobą karierę w Departamencie Stanu i w ONZ. Od lat występował w międzynarodowych procesach arbitrażowych.
Małgorzata Goss

"Nasz Dziennik" 2006-10-20

Autor: wa

Tagi: pzu eureko trybunał arbitrażowy spór między eureko a pzu spór między pzu a eureko