Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Gdy dziecko jest towarem...

Treść

Jeszcze niedawno była to tylko filmowa fikcja, teraz zaczyna zamieniać się niestety w rzeczywistość: dzięki zapłodnieniu pozaustrojowemu można sobie wybrać nie tylko płeć dziecka, ale nawet cechy fizyczne, jak kolor włosów, oczu. Bank nasienia z Kalifornii proponuje kobietom wybór plemników pod kątem żądanych cech fizycznych dawcy. Wystarczy tylko dokonać wyboru z katalogu internetowego i zapłacić przelewem "za usługę". Etycy biją na alarm, bo stąd już tylko krok do prowadzenia manipulacji genetycznych.

Chcesz, żeby twoje dziecko wyglądało jak celebryci typu: Adam Sandler, John Travolta czy książę William? Jak zapewnia Cryobank - amerykański bank nasienia z Kalifornii - nie ma nic prostszego. Instytucja udostępnia swoim klientom możliwość przeszukiwania katalogu dawców nasienia za pomocą internetu, dzięki czemu mogą wybrać takiego, który najbardziej będzie odpowiadał ich ideałowi. Klienci mogą więc dokonać wyboru, uwzględniając wiek dawcy, kolor oczu, włosów i skóry, jego wzrost oraz wykształcenie. Większość mężczyzn, jak zapewnia bank, rekrutowana jest ze "światowej klasy uniwersytetów, a także spośród pracowników specjalistycznych branży i firm, w tym z biznesu, medycyny, prawa i przemysłu rozrywkowego". Ponadto kobieta może za pomocą internetu obejrzeć zdjęcie z dzieciństwa wybranego przez siebie dawcy, które pozwoli jej lepiej wyobrazić sobie, jak może wyglądać jej ewentualne dziecko. Cryobank zapewnia również, że wszyscy kandydaci przeszli szereg testów psychologicznych i medycznych, oraz że dokładnie zbadane zostało ich nasienie. To wszystko za jedyne 490 USD. Amerykanie są gotowi nawet eksportować fiolki z nasieniem poza USA.
Najnowsza oferta Cryobanku daje jego klientkom także możliwość komputerowego dopasowania wyglądu dawcy do klienta. - To wpisuje się w kontekst takiego mocno konsumpcyjnego podejścia do życia i prokreacji, w którym dziecko jest towarem, który spełniać ma określone kryteria i być odpowiedniej jakości. Wobec tego, bank spermy jest elementem zapewniającym odpowiednią jakość - zauważa w rozmowie z "Naszym Dziennikiem" ks. dr Piotr Kieniewicz z Katedry Teologii Życia Instytutu Teologii Moralnej KUL. Dodaje on również, że cały ten proces powstawania nowego życia jest potraktowany przez Cryobank czysto instrumentalnie i przedmiotowo. - Jest to przejaw bardzo daleko idącej instrumentalizacji człowieka i poniżenia jego godności. Jest to sponiewieranie największej tajemnicy, czyli tajemnicy uczestnictwa w dziele stworzenia, która wpisana jest w prokreację - podkreśla ks. Kieniewicz. - Człowiek, jako element końcowy tego procesu, jest towarem. Wobec tego wysyłka części do jego produkcji przebiega podobnie jak w przypadku wysyłania pendrive'a czy też komputera - zauważa etyk. Ponadto jak zaznacza inny etyk i wykładowca KUL, dr Marek Czachorowski, istotny tutaj jest fakt, że poczęcie nowej istoty ludzkiej następuje w wyniku działania, które z miłością nie ma nic wspólnego. - Co ma bowiem z miłością wspólnego zamówienie "zrobienia" sobie dziecka o pożądanym przez nas wyglądzie i innych upragnionych cechach? - pyta.
Etycy ostrzegają, że już wkrótce pojawią się oferty firm, które będą prowadziły jeszcze skuteczniejszy "genetyczny dobór" cech dziecka w technice sztucznego rozrodu.
Marta Ziarnik
"Nasz Dziennik" 2009-10-23

Autor: wa