Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Gazprom ostrzega przed "zakłóceniami"

Treść

Gazprom ostrzegł wczoraj, że zimą mogą wystąpić zakłócenia w dostawach gazu na Ukrainę i do Europy. Rzecznik rosyjskiego koncernu Siergiej Kuprijanow oświadczył, że przyczyną zakłóceń może być niewystarczająca ilość paliwa tłoczona obecnie przez Naftogaz Ukrainy do jego podziemnych magazynów.
Rzecznik rosyjskiego koncernu wyjaśnił, że niezgromadzenie wystarczającej ilości paliwa w magazynach może doprowadzić do tego, że "zimą, gdy wzrośnie zużycie gazu na Ukrainie i w Europie, mogą wystąpić, jak już zdarzało się w przeszłości, problemy z tym, by zaspokoić potrzeby wewnętrznego rynku Ukrainy i wywiązać się z kontraktów na tranzyt, które łączą Ukrainę z Gazpromem". Sytuacja taka miała już miejsce minionej zimy, a zakłócenia w dostawach gazu dotkliwie odczuły m.in. Polska i Włochy. Rzecznik dodał, że Gazprom będzie domagał się od Naftogazu Ukraina zgromadzenia koniecznych zapasów gazu.
Problemy te były omawiane wczoraj podczas narady poświęconej przygotowaniom Gazpromu do sezonu jesienno-zimowego 2006/2007, która odbyła się w siedzibie koncernu w Moskwie. W naradzie uczestniczył prezes spółki Aleksiej Miller.
Naftogaz Ukraina zarządza 13 podziemnymi magazynami gazu o łącznej pojemności 32 mld m sześc. Są one częścią systemu przesyłowego Ukrainy i służą zapewnieniu niezakłóconych dostaw rosyjskiego gazu do Europy Wschodniej i Zachodniej. Na Ukrainę przypada 80 proc. tranzytu rosyjskiego paliwa do Europy - w 2005 r. było to 123,4 mld m sześc. W ubiegłych latach przed rozpoczęciem sezonu grzewczego
(1 października) w ukraińskich podziemnych magazynach gromadzono 18-24 mld m sześc. gazu. Tłoczenie paliwa trwało od marca do września.
Silne uzależnienie od dostaw surowców energetycznych z Rosji niepokoi coraz więcej państw. Sprawa ta będzie głównym tematem rozmów na rozpoczętym wczoraj w Amsterdamie 23. Światowym Kongresie Gazowym. Minister gospodarki Holandii Laurens Jan Brinkhorst powiedział, otwierając kongres, że eksperci liczą się z rosnącym uzależnieniem krajów zachodnich od importu gazu ziemnego. Prognozy dla Europy, która obecnie importuje 48 proc. zużywanego u siebie gazu (dane z 2002 r.), mówią o 80-procentowym udziale importowanego gazu w 2030 roku.
KWM, PAP

"Nasz Dziennik" 2006-06-06

Autor: ab