Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Galeria większa i ciekawsza

Treść

O tym, jak po wakacyjnych remontach i przebudowach "urosła" Galeria im. Sleńdzińskich w Białymstoku, z jej pracownikiem mgr. Mariuszem Kostro rozmawia Adam Białous

Jakich nowości mogą się spodziewać osoby, które zechcą w najbliższym czasie odwiedzić Galerię im. Sleńdzińskich w Białymstoku?
- Myślę, że kiedy zdecydują się nas odwiedzić, będą mile zaskoczeni. Pierwsza zasadnicza zmiana, która od razu rzuca się w oczy, to prawie dwukrotnie większa powierzchnia sali wystawowej z ekspozycją stałą. Udało się to osiągnąć dzięki pomocy miasta, które przekazało nam jedno z pomieszczeń należących niegdyś do sąsiadującej przez ścianę z galerią Spółdzielni Pracy "Białostoczanka". Ścianę tę częściowo wyburzyliśmy podczas wakacyjnej przebudowy i w ten sposób z dwóch pomieszczeń powstało jedno, bardzo obszerne, z ekspozycją stałą. Bardzo istotną zmianą jest również poszerzenie tej ekspozycji, dzieł autorstwa przedstawicieli rodu Sleńdzińskich, o inne, które z powodu braku miejsca dotąd nie były eksponowane, a zapewniam, że są bardzo ciekawe i niezwykle wartościowe. Wspomnę tu tylko o wspaniałej płaskorzeźbie "Jutrzenka", wcześniej przechowywanej w zbiorach Muzeum Podlaskiego, czy dziełach Sleńdzińskich przekazanych nam przez Muzeum Warmii i Mazur z Olsztyna oraz Muzeum Kultury Kurpiowskiej w Ostrołęce. Jak widać, dzięki znacznemu powiększeniu powierzchni wystawowej Galeria im. Sleńdzińskich może teraz gromadzić rozproszone po świecie dzieła, które wyszły spod dłuta czy pędzla przedstawicieli wybitnego wileńskiego rodu artystów. Może również zaprezentować zwiedzającym te dzieła, które wcześniej była zmuszona kryć w swoich magazynach.

Czy powiększenie galerii ma również wpływ na jej działalność edukacyjną i kulturotwórczą, którą prowadziliście Państwo niemal od początku jej istnienia?
- Tak, oczywiście. Nasza placówka od lat cieszy się szczególnym zainteresowaniem dzieci i młodzieży szkolnej. Z myślą o nich stworzyliśmy nawet specjalny program prezentacji wystawy zawierający elementy edukacyjne. To znaczy opowiadamy naszym najmłodszym i młodym gościom o warsztacie pracy malarza czy rzeźbiarza na przykładzie dzieł Sleńdzińskich. Staramy się również, aby podczas zwiedzania przyswoili sobie nieco wiedzy z dziedziny historii sztuki i jej niebagatelnej roli w ludzkim życiu. Widać, że nasze starania zostają docenione, ponieważ do tej pory mamy kolejkę grup szkolnych chętnych do odwiedzenia nas. Dzięki powiększeniu przestrzeni galerii możemy obecnie przyjmować większe grupy zwiedzających, więc i kolejka jest już znacznie mniejsza. Również dzięki tym pozytywnym zmianom więcej osób może uczestniczyć w organizowanych u nas od kilku już lat Czwartkach u Sleńdzińskich. Czwartki te to roczny cykl koncertów, gawęd i spotkań z ciekawymi ludźmi. Tegoroczne Czwartki zainaugurował pod koniec października koncert światowej sławy klawesynisty Władysława Kłosiewicza. Był on uczniem śp. Julitty Sleńdzińskiej, ostatniej z rodu, która w swojej twórczości pierwszeństwo dała matce muz, czyli muzyce.

Wiem, że ten rok kulturalnej działalności galerii zapoczątkowaliście również ekspozycją ciekawej wystawy i to otwartej poza jej murami.
- Tak, to prawda. Serdecznie zapraszam wszystkich do obejrzenia wystawy przygotowanej przez moją koleżankę Izabelę Suchocką pt. "Pokój wam" Wystawa ta poświęcona jest twórczości religijnej i osobie prof. Ludomira Sleńdzińskiego. Ekspozycja została przygotowana z okazji obchodów 100-lecia katedry pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Białymstoku i dlatego jest tam ona, jeszcze do końca listopada, prezentowana. Wystawa znajduje się w lewej nawie kościoła, przy bocznym ołtarzu z obrazem Chrystusa Miłosiernego. Jego autorem jest właśnie pochodzący z Wilna prof. Ludomir Sleńdziński. Obraz został namalowany ściśle według wskazówek sługi Bożego księdza Michała Sopoćki, spowiednika św. Faustyny Kowalskiej. W związku z tym nazywano go "drugim pierwowzorem" (pierwszy jest w Wilnie). A to oznacza, że właściwie wszystkie kopie tego czczonego przez wiernych wizerunku znajdujące się w Polsce i na świecie są wzorowane na przepięknej i kunsztownie wykonanej pracy najsławniejszego z rodu wileńskich artystów malarza - Ludomira Sleńdzińskiego.

Dziękuję za rozmowę i za to zaproszenie na wystawę.

Powstała w 1993 roku Galeria im. Sleńdzińskich w Białymstoku gromadzi dzieła przedstawicieli czterech pokoleń artystycznego rodu Sleńdzińskich z Wilna. Aleksander (1803-1878), wykształcony malarz i rzeźbiarz, przyjaźnił się z Kraszewskim i Moniuszką. Wincenty (1837-1909), absolwent Szkoły Malarstwa, Rzeźby i Architektury w Moskwie, brał udział w Powstaniu Styczniowym. Ludomir (1889-1980) zaś był twórcą słynnej szkoły wileńskiej w malarstwie polskim, profesorem Uniwersytetu Stefana Batorego w Wilnie i Politechniki Krakowskiej, a ostatnia z rodu - Julitta Sleńdzińska (1927, Wilno - 1992, Białystok) była wybitną klawesynistką i zdolną malarką.

"Nasz Dziennik" 2005-11-21

Autor: mj