Galeria sztuki w San Damiano

Treść

W klasztorze OO. Franciszkanów w Chęcinach koło Kielc w nowo otwartej galerii "Baszta - Sacrum et Profanum" można oglądać 50 olejnych obrazów o tematyce religijnej, namalowanych na desce przez Jarosława Jamroza.
Galeria powstała w niewykorzystanym pomieszczeniu klasztornym. Urządzili ją mieszkańcy ośrodka leczenia uzależnień od środków psychotropowych, zwanego "niezależnym domostwem San Damiano".
- Młodzież z domostwa sama, przy wsparciu sponsorów, wyremontowała zabytkową wieżę oraz pomieszczenia do niej przyległe i urządziła dwie sale ekspozycyjne o powierzchni około 40 m kw. - mówi Rafał Możdżen, jeden z 16 podopiecznych placówki.
W galerii mają być prezentowane obrazy, rysunki, rzeźby i fotografie o tematyce religijnej (łac. sacrum), związanej ze sferą wiary, świętości i wierzeń, a także prace o tematyce świeckiej (łac. profanum). Niektóre eksponaty będą wystawiane na sprzedaż.
Obrazy Jarosława Jamroza (pracującego w ośrodku wolontariusza) przedstawiają Jezusa, Maryję, aniołów i inne osoby święte w wyobrażeniu autora. - Twórcy, którzy chcą pokazać swoje prace w "Baszcie", mogą się skontaktować z ośrodkiem - informuje Rafał Możdżen.
San Damiano to od dwóch lat jedyna w kraju lecznica prowadzona w obrębie murów klasztoru. W jej poczynania angażują się wszyscy mieszkańcy konwentu. Jako niepubliczny zakład opieki zdrowotnej służy wszechstronną terapią finansowaną przez Narodowy Fundusz Zdrowia. - W ofercie działań ośrodka proponuje się m.in. psychoterapię indywidualną i grupową, poradnictwo dla rodzin osób uzależnionych, warsztaty z komunikacji interi intrapersonalnej, edukację z zakresu duchowości, warsztaty muzyczne, plastyczne i techniczne, naukę szkolną poza terenem ośrodka, rozwijanie zainteresowań i różnych form aktywności, np. kółko fotograficzne, zajęcia informatyczne, zajęcia sportowe, kółko teatralne czy warsztaty rozwoju osobowego. Nie brakuje również wycieczek rekreacyjnych oraz obozów terapeutycznych - zachęca o. Piotr Stanisławczyk OFMConv., dyrektor placówki.
Mieczysław Pabis

"Nasz Dziennik" 2006-04-25

Autor: ab