Przejdź do treści
Przejdź do stopki

G-8 woli walczyć z wiatrakami

Treść

Liderzy siedmiu najbogatszych państw świata i Rosji uzgodnili, że będą nadal wprowadzali ograniczenia w emisji tzw. gazów cieplarnianych. Kraje G-8 twierdzą, że do roku 2050 należy ograniczyć zużycie węgla o co najmniej 50 proc., aby powstrzymać efekt globalnego ocieplenia.

Premier Japoni Yasuo Fukuda, który jest gospodarzem szczytu państw G-8, odbywającego się w Toyako na wyspie Hokkaido, stwierdził, że ubiegłoroczne deklaracje poważnych cięć w emisji dwutlenku węgla zostają podtrzymane.
W oficjalnym oświadczeniu czytamy, iż kraje G-8 będą współpracować z blisko 200 innymi członkami ONZ, którzy podpisali konwencję o zmianach klimatu, aby sprostać postawionemu sobie celowi ograniczenia o połowę emisji gazów cieplarnianych w ciągu najbliższych 40 lat. Ustalono także, że obecnie G-8 będzie pracowało nad wyznaczeniem krótkoterminowych celów dla poszczególnych państw umożliwiających osiągnięcie założonego poziomu emisji.
Wielokrotnie na łamach "Naszego Dziennika" wyjaśnialiśmy, jak znikomy wpływ ma w rzeczywistości przemysłowa działalność człowieka na zmiany klimatu, a także kto zyska na owych "ograniczeniach zużycia węgla". Pisaliśmy również o tym, iż na tej pseudoekologicznej polityce ucierpią kraje mniej zamożne.
Trudno zatem dziwić się protestom południowoafrykańskiego ministra środowiska Marthinusa van Schalkwyka, który oświadczył, że nie podpisze się pod oświadczeniem. - Mimo że wydaje się, iż ten plan jest krokiem naprzód, niepokoi nas to, że w konsekwencji może okazać się krokiem wstecz od tego, co jest w rzeczywistości potrzebne, by umiejętnie sprostać wyzwaniom zmieniającego się klimatu - powiedział minister.
Przedstawiciele "Ósemki" po raz kolejny wyrazili zaniepokojenie rosnącymi cenami żywności oraz paliwa. Podkreślali, jak obecna sytuacja może wywierać negatywny wpływ na światową ekonomię. Pomysłów na rozwiązanie kryzysu jednak nie usłyszeliśmy. Jedynie prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew zaproponował powołanie "szczytu zbożowego", który miałby być osobnym ciałem skupiającym się wyłącznie na zwalczaniu rosnących cen żywności. Pozostali przywódcy stwierdzili zgodnie, że w perspektywie długoterminowej są optymistami i wierzą, iż prężne gospodarki ich krajów pozwolą na przełamanie obecnych trudności.
ŁS
"Nasz Dziennik" 2008-07-09

Autor: wa