Francuzi zostaną w Afganistanie
Treść
Francuski minister obrony Hervé Morin oświadczył, że armia francuska musi zostać w Afganistanie, bo nie ma innego rozwiązania.
Minister odpowiadał na pytania dziennikarzy radia France Inter, komentując wycofanie się z Afganistanu żołnierzy holenderskich. - Gdybyśmy nie byli w Afganistanie, od nowa by się on pogrążył - mówił Hervé Morin. Dodał, że w tym kraju toczy się gra o stabilizację całego regionu. Minister Morin podkreślił, że siły 25 państw, które są obecne w Afganistanie, w tym Francji, mają misję "wzmocnienia instytucji afgańskich". - W przyszłym roku dokonamy oceny sytuacji. Mamy nadzieję, że na początku 2011 r. będziemy mogli przekazać pewną część stref Afgańczykom, za które oni będą odpowiedzialni - zapewniał słuchaczy minister Morin. - Mam też nadzieję, że stopniowo będziemy mogli wtedy rozpocząć wycofywanie naszych wojsk - dodał.
Morin podkreślił, że zgodnie z tym, czego domagała się Francja, zmieniła się strategia sojuszników: ich wojska coraz bliżej współpracują w Afganistanie z lokalnymi społecznościami. Jego zdaniem, nowa strategia bazuje na idei, że nie można osiągnąć pełnego zwycięstwa militarnego bez prowadzenia jednocześnie działań zapewniających stabilność i rozwój Afganistanu. Szef resortu obrony poinformował, że rocznie budżet państwa wydaje 500 mln euro na utrzymanie francuskiego kontyngentu w Afganistanie.
FLC
Nasz Dziennik 2010-08-05
Autor: jc