Francuzi zostają w Afganistanie
Treść
Dwa dni po śmierci dwóch francuskich żołnierzy w Afganistanie prezydent Francji Nicolas Sarkozy bronił obecności wojsk francuskich w tym kraju. I powtórzył wypowiadane wcześniej opinie, że wycofanie zachodnich wojsk z Afganistanu doprowadziłoby do wzrostu islamskiego terroryzmu.
Na tradycyjnym dorocznym spotkaniu z ambasadorami akredytowanymi we Francji Nicolas Sarkozy stwierdził, że francuscy żołnierze pozostaną w Afganistanie "tak długo, jak będzie to konieczne". - Nasza akcja w służbie pokoju nie może ulegać dyktatowi "sztucznych kalendarzy i mediatycznych humorów" - deklarował prezydent, krytykując katastrofizm szeregu komentatorów politycznych w tej kwestii. Przekonywał, że "koalicja i rząd afgański potrafiły dostosować swoje strategie do sytuacji i nadal będą potrafiły to czynić". Dla prezydenta Francji zaangażowanie w Afganistanie jest konieczne w celu redukcji "pola terroryzmu", bo gdyby sytuacja się pogorszyła, powstałoby wielkie ryzyko pojawienia się łańcucha powiązań terrorystów z Pakistanu, Afganistanu, Jemenu, Somalii i krajów Sahelu. Przy okazji Sarkozy skrytykował pośrednio Madryt po kontrowersyjnym uwolnieniu z rąk terrorystów dwóch obywateli hiszpańskich, stwierdzając, że "strategią nie może być płacenie okupów i akceptowanie na tych warunkach uwalniania zakładników".
FLC
Nasz Dziennik 2010-08-27
Autor: jc