Francuska prasa o wyborach w Rosji
Treść
Dziennik "Le Monde" swoją relację z Rosji rozpoczyna pytaniem, na ile oficjalne wyniki wyborów są prawdziwe. Nie podważając zdecydowanego poparcia Rosjan dla Dmitrija Medwiediewa, gazeta pisze o wielu nieprawidłowościach i naciskach, zwłaszcza na państwowych funkcjonariuszy, dla których odmowa udziału w wyborach oznaczała zwolnienie z pracy. Dodatkowo biura wyborcze oferowały bilety na koncerty i bony żywnościowe - informuje gazeta. Dziennik zadaje pytanie, jaki będzie podział władzy między nowym i starym prezydentem. - Nie wydaje się to czymś łatwym, chociaż Rosja widziała w swojej historii cara Mikołaja II z premierem Piotrem Stołypinem - twierdzi "Le Monde".
"Le Figaro" nie jest do końca pewne polityki nowego prezydenta, mimo że jest on pupilkiem Władimira Putina. Wszystko będzie zależeć od tego, na kim oprze się Dmitrij Miedwiediew. Gazeta uważa, że Putin będzie czuwał nad nominacją wysokich urzędników i będzie starał się kontrolować sytuację.
"Liberation" zauważa, że Miedwiediew jest pierwszym prezydentem Rosji, którego osobista historia nie jest zakorzeniona w komunistycznej przeszłości. Gazeta wskazuje również na niedzielne wybory jako na kremlowską akcję, której wyniki były znane jeszcze przed głosowaniem. Dziennik stawia pytanie, na ile nowy władca Kremla będzie w stanie wyzwolić się spod kurateli swojego opiekuna Władimira Putina.
Franciszek L. Ćwik, Caen
"Nasz Dziennik" 2008-03-03
Autor: wa