Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Francja wciąż zmaga się z rebelią

Treść

Prawdopodobnie zmobilizowanie dużych sił policyjnych w Paryżu i regionie stołecznym spowodowało znaczny spadek liczby chuligańskich wybryków. Nie poprawia się natomiast sytuacja w innych miejscach Francji, gdzie wciąż dochodzi do burd i podpaleń.
W nocy z soboty na niedzielę spalono łącznie 374 samochody, w tym 76 w regionie paryskim. Najtrudniejsza sytuacja panowała w Lyonie, gdzie o godz. 15.00 w sobotę 50 chuliganów przyłapano na dewastacji stoisk jednego ze sklepów i niszczeniu samochodów. Zaatakowali oni też służby policyjne, które użyły gazu łzawiącego.

Francuzi popierają stanowcze działania
W Blagnac koło Tuluzy podpalono hipermarket sprzedający materiały budowlane. W samej Tuluzie zaś odbyła się nielegalna manifestacja z udziałem 600 osób domagających się zakończenia zajść oraz dymisji rządu i prezydenta Jacques'a Chiraca. Manifestacja, już legalna i pod nieco innymi hasłami, odbyła się także w Paryżu. Zorganizował ją Ruch Przeciw Rasizmowi i na Rzecz Przyjaźni Między Narodami (MRAP). Protestowano przeciw "dyskryminacji" i "wydatkowemu ustawodawstwu" podjętemu ostatnio przez rząd francuski.
Poczynania gabinetu premiera Dominique'a de Villepina popiera jednak większość francuskiego społeczeństwa. Według sondażu przeprowadzonego przez ośrodek IFOP, opublikowanego w niedzielnym wydaniu "Journal de Dimanche", 53 proc. respondentów ma zaufanie do ministra spraw wewnętrznych Nicolasa Sarkozy'ego, o 1 proc. mniej ufa premierowi, a 29 proc. - prezydentowi Jacques'owi Chiracowi.

Spalili polską kaplicę
Największe obawy o eskalację zamieszek pojawiły się w piątek i sobotę, gdy trwały obchody rocznicy zakończenia I wojny światowej. Prefekt Paryża zakazał nawet wszelkich form zgromadzeń od godz. 22.00 w sobotę do godz. 8.00 w niedzielę. Decyzja ta podyktowana była obawą przed przeniesieniem zamieszek do stolicy. Chuligani rozsyłali w internecie oraz za pomocą SMS-ów apele o zorganizowanie w sobotę w Paryżu "groźnej akcji". Z tego względu zaangażowano dodatkowe siły policji. Łącznie 3 tys. ludzi pilnowało w sobotę spokoju w stolicy Francji.
Obawy były tym silniejsze, że noc z piątku na sobotę była bardzo ciężka dla władz. Łącznie spalono 502 samochody, w tym 86 w regionie paryskim. Zatrzymano i przesłuchano 206 osób.
W nocy z czwartku na piątek młodociani chuligani zdewastowali polską kaplicę pod wezwaniem NMP Królowej Polski w Houdain (Pas-de-Calais) na północy Francji. Potomkowie imigrantów z Afryki zniszczyli w świątyni drzwi i witraże. Zaatakowali też znajdującą się w jej sąsiedztwie salę. Kaplicę wybudowali w latach 60. pracujący w tym rejonie Francji polscy górnicy. Od tego czasu jest ona domem modlitwy miejscowej Polonii. Merostwo miasta obiecało pomoc finansową w naprawie szkód.
W regionie paryskim w Maisons-Alfort (Val-de-Marne) koktajlami Mołotowa obrzucono nawet komisariat policji. W Savigny-le-Temple (dep. Seine-et-Marne) podpalono przedszkole, w Rambouillet (Yvelines) spłonęły sklepy z meblami i tapetami, a w Rennes (Ile-et-Vilaine) w ogniu stanął żłobek. W Amiens (Somme) mimo obowiązującej tam godziny policyjnej 30 osób starło się z policją po wcześniejszym wyłączeniu przez nich transformatora. Butelkami z benzyną obrzucono także meczet wypełniony wiernymi w Carpentras.

Politycy debatują
We Francji trwa też debata polityczna na temat zamieszek. Socjaliści ostro atakują szefa MSW Nicolasa Sarkozy'ego za wezwania do wydalenia z kraju 120 osób z rodzin imigranckich skazanych za udział w ostatnich wydarzeniach. Natomiast minister edukacji, polityki społecznej i integracji Jean-Louis Barloo przyznał, że "zawiódł francuski model integracji". Uważa on, że "należy położyć większy nacisk na przyspieszenie procesu integracji imigrantów i zintensyfikować walkę z nielegalną imigracją". Minister chce dopuścić osoby wywodzące się z tego środowiska do stanowisk urzędniczych i rozszerzyć system praktycznej nauki zawodu, by umożliwić szybkie znalezienie pracy przez osoby kończące takie szkoły.
Franciszek L. Ćwik, Caen

"Nasz Dziennik" 14 listopada 2005

Autor: mj