Fotoradary na piratów
Treść
Komendant wojewódzki mazowieckiej policji Wiesław Stach będzie namawiał lokalne samorządy do kupowania fotoradarów. Dzięki tym urządzeniom policjanci i strażnicy miejscy mają skuteczniej wyłapywać piratów drogowych, powodujących co roku wiele wypadków z ofiarami śmiertelnymi.
Wiesław Stach wyjaśnił, że z fotoradarów, które kupiłyby gminy, mogliby w pierwszej kolejności korzystać strażnicy miejscy. Miasta miałyby z tego i taką korzyść, że mandaty od kierowców przekraczających prędkość trafiałyby do samorządów, czyli zakup fotoradaru (około 140 tys. zł - z oprogramowaniem) mógłby się szybko zwrócić. Natomiast te gminy, gdzie nie zatrudnia się strażników, mogłyby się złożyć na zakup fotoradarów dla policji. Ten sprzęt na pewno policjantom by się przydał, bo mazowiecka komenda posiada tylko cztery takie urządzenia: w Radomiu, Płocku, Siedlcach i Ciechanowie (Warszawa i okolice podlegają komendzie stołecznej). O swoim pomyśle Wiesław Stach będzie rozmawiał na spotkaniach z samorządowcami.
Dzięki fotoradarom wyłapywano by więcej kierowców przekraczających prędkość. To wykroczenie - jak zaznaczył Wiesław Stach - jest główną przyczyną wypadków. Wiele z nich kończy się tragicznie. W 2004 roku na terenie mazowieckiej KWP doszło do ponad 3 tysięcy wypadków, w których 4 tysiące ludzi zostało rannych, a prawie 560 osób zginęło. Co prawda te wskaźniki są niższe niż w latach poprzednich, ale bilans nadal jest tragiczny. - Ofiar wypadków jest za dużo i to jedyny sposób, aby dać sobie z tym radę - tłumaczy konieczność kupowania fotoradarów komendant Wiesław Stach.
Samorządy na razie zastanawiają się nad propozycją szefa mazowieckiej policji. Zdecydowana większość gmin i powiatów jest gotowa ewentualnie dofinansować zakup fotoradarów dla drogówki. Jedynie w większych miastach, gdzie zatrudniono duże grupy strażników, opłacalne jest kupowanie urządzeń dla tych służb. Na taki krok zdecydowały się np. władze Radomia. W budżecie na 2005 rok zarezerwowano na ten cel 140 tys. zł. Fotoradar ma mieć głównie znaczenie prewencyjne. Jeśli kierowcy będą mogli w każdej chwili spodziewać się kontroli, zaczną jeździć wolniej - mają nadzieję władze Radomia.
Marek Kalita, Radom
"Nasz Dziennik" 2005-01-20
Autor: ab