Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Formuła 1 - krótki odpoczynek Kubicy

Treść

17 listopada na hiszpańskim torze Circuit de la Comunitat Ricardo Tormo pod Walencją rozpoczną się testy bolidu BMW Sauber F1.09, w którym Robert Kubica i Niemiec Nick Heidfeld walczyć będą w przyszłym roku o mistrzostwo świata. Takie są cele, czego nie ukrywa szef teamu Mario Theissen. BMW-Sauber od kilku lat realizuje program, który w niedalekiej przyszłości ma przynieść spektakularne sukcesy. Co ciekawe, wszystkie zaplanowane na dany sezon cele udawało się dotychczas realizować. W ubiegłym roku było to podium, w tym pierwsze zwycięstwo w Grand Prix, w przyszłym zespół będzie mierzyć już wyżej. Dużo wyżej, na sam szczyt. Jak przyznaje Theissen, Kubica i Heidfeld dostaną konkretne zadanie włączenia się do walki o mistrzostwo świata. Już nie jako team numer trzy, rywalizujący raz na jakiś czas z Ferrari i McLarenem, a ogólnie pozostający w ich cieniu. Teraz BMW ma stać się trzecią główną siłą Formuły 1, porównywalną ze wspomnianą dwójką, rozdającą karty w ostatnich latach. Nadzieje są ogromne, ale wszyscy mają świadomość, iż w przyszłym roku zostanie wprowadzone tyle zmian, iż prognozowanie czegokolwiek wydaje się być czynnością z góry skazaną na niepowodzenie. Przynajmniej dziś. - Formuła 1 będzie musiała bez wątpienia stawić czoła najbardziej dramatycznym zmianom w historii tego sportu - przyznaje Theissen. Największą nowością będzie wprowadzenie systemu KERS, odzyskującego energię z hamowania. Dla sztabów inżynierów, pracujących przy rozwoju bolidów, to największe wyzwanie, z którego realizacją bywało dotychczas różnie. Z powodu restrykcji aerodynamicznych zmieni się wygląd samochodów: przód stanie się bardziej masywny, pozbawiony skrzydełek i rozbudowanych struktur z przodu i po bokach, zmniejszy się tylne skrzydło, dodatkowo wyżej ulokowane. Jakby tego było mało, ponownie pojawią się opony bez bieżnika. - Biorąc to wszystko pod uwagę, nie można wykluczyć, że układ czołówki całkowicie się zmieni - dodaje szef zespołu Kubicy. BMW prace nad nowym bolidem rozpoczęło już kilka miesięcy temu, intensyfikując je tuż po zwycięstwie Polaka w GP Kanady. Sukces naszego reprezentanta oznaczał bowiem realizację celów na bieżący sezon i zgodnie z prowadzoną przez team polityką - niezależnie od tego, czy uważamy ją za słuszną, czy nie - inżynierowie skupili się na przyszłości. Być może dzięki temu Kubica stracił szanse na trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej mistrzostw, można gdybać i przypuszczać, faktem bezspornym jest, iż pod koniec roku bolidy BMW, szczególnie Polaka, nie spisywały się tak dobrze jak wcześniej. Kolejny sezon ma pozwolić zapomnieć o wszelkich rozczarowaniach i żalach. Krakowianin i Heidfeld mają dostać do dyspozycji szybki i konkurencyjny pojazd, w którym stawią czoła Lewisowi Hamiltonowi i Felipe Massie. Wkrótce, bo już 17 listopada, rozpoczną się trzydniowe testy nowego bolidu, Kubica zasiądzie za kierownicą podczas pierwszych dwóch dni. 20 stycznia przyszłego roku w Walencji BMW Sauber F1.09 zostanie oficjalnie zaprezentowany. Piotr Skrobisz "Nasz Dziennik" 2008-11-08

Autor: wa