Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Formuła 1 - Grand Prix Belgii

Treść

Fin Kimi Raikkonen z Ferrari wygrał wczoraj Grand Prix Belgii - czternastą eliminację mistrzostw świata Formuły 1. Robert Kubica (BMW-Sauber) uplasował się na dziewiątym miejscu.

O takiej, a nie innej pozycji Polaka zadecydował... sobotni trening. Wówczas w bolidzie Kubicy zepsuł się silnik. Mechanicy musieli go wymienić, a przepisy są nieubłagane: niezależnie od wyniku kwalifikacji Robert miał zostać przesunięty o dziesięć pozycji niżej. W kwalifikacjach był piąty, a jako że motor wymieniono i w samochodzie Włocha Giancarla Fisichellego z Renault (10. w kwalifikacjach) - do wczorajszego wyścigu Polak startował z 14. miejsca. Oznaczało to koniec marzeń o dobrym rezultacie, ale Kubica się nie poddał. Od początku ruszył do ataku, mijał kolejnych rywali, jechał bardzo dobrze i niemal bezbłędnie. Przez chwilę był nawet ósmy, ostatecznie zakończył zmagania jako dziewiąty. Przez ostatnie okrążenie zaciekle atakował Fina Heikki Kovalainena (Renault) - bez powodzenia.
Wczorajszy wyścig był popisem kierowców Ferrari. Wygrał Raikkonen (4. raz w sezonie i 13. w karierze), jako drugi metę minął Brazylijczyk Felipe Massa. Kolejne miejsca zajęli reprezentanci teamu McLarena: Hiszpan Fernando Alonso i Brytyjczyk Lewis Hamilton. Kolega Kubicy z zespołu, Niemiec Nick Heidfeld był piąty. Liderem MŚ pozostał Hamilton, ale ma już tylko dwa punkty przewagi nad Alonso. Szansy na tytuł nie stracił jeszcze Raikkonen (13 pkt straty), zwłaszcza że bolidy Ferrari wydają się obecnie bezkonkurencyjne.
Pisk
"Nasz Dziennik" 2007-09-17

Autor: wa