Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Finanse Obamy pod lupą

Treść

Kandydat Partii Demokratycznej na prezydenta USA Barack Obama do tej pory nie wyjaśnił nielegalnego finansowania swojej kampanii wyborczej - twierdzą przedstawiciele Republikanów. Komitet Krajowy Partii Republikańskiej uważa, że senator przyjął dofinansowanie zza granicy, co jest zabronione.

Nieznana jest także liczba osób, które na kampanię Obamy ofiarowały mniej niż 200 dolarów. Ich rejestracja nie jest bowiem konieczna. Jednakże Republikanie twierdzą, że i w tej materii senator z Illinois przekroczył przepisy i wzywają Komisję Wyborczą do szczegółowego sprawdzenia tych danych i oszacowania skali problemu, zarówno w zakresie dofinansowania zza granicy, jak i w zakresie drobnych datków.
Komisja postawione zarzuty rozpatrzy dopiero po 4 listopada, czyli po terminie, na który zaplanowano prezydenckie wybory. Jednak gdyby zarzuty o nielegalnym finansowaniu kampanii się potwierdziły, nie będzie to dobry początek jego prezydentury, a jeśli przegra, to przekreśli jego szanse w wyborach za 5 lat.
Sztab Obamy kontratakuje, twierdząc, że i John McCain stosował podobne chwyty. Rzecznik demokraty Bill Burton stwierdził, że kandydat Republikanów musi zwrócić darczyńcom ok. 1,2 mln USD, które zebrał nielegalnie. W jego opinii, to senator McCain pozyskiwał finanse z zagranicy, a nie jego przeciwnik. - Nasza kampania, pozyskując dotacje od ponad 2,5 miliona Amerykanów, pobiła rekord. Ponadto nasze dochody są całkowicie przejrzyste - przekonuje. Powiedział także, że żadna organizacja nie może być pewna co do datków wpływających przez internet, jednak jak zaznaczył, jego partia sprawdza także i nadużycia w tej kwestii.
Urzędnicy Republikanów uważają jednak, że sztab Obamy nie zrobił wystarczająco dużo, by zapobiec nielegalnemu wsparciu kampanii. Także Krajowa Komisja Wyborcza jest zdania, że fundusze wydane na kampanię Obamy są przesadzone. Do tej pory Demokraci zebrali 486 milionów dolarów na ten cel. Szef komisji Sean Cairncross nie przesądza jednak kwestii legalności pozyskania tak olbrzymiej kwoty.
Zdaniem Baracka Obamy, oskarżenia te mają charakter czysto polityczny i są próbą odwrócenia przez ludzi McCaina uwagi od problemów ekonomicznych kraju. Zarzucił przy tym swojemu rywalowi, iż to on jest jednym z odpowiedzialnych za sposób przyznawania kredytów mieszkaniowych, który doprowadził do obecnego kryzysu. Jego zdaniem, republikanin stosuje "taktykę zamazywania", uciekając od właściwych problemów.
Jednocześnie w tym samym czasie grupa pracowników z Alaski oskarżyła gubernator tego stanu Sarah Palin o nadużycie władzy. Zastanawiającym jest fakt, iż oskarżenia te pojawiają się w tym momencie kampanii, podczas gdy wcześniej urzędnicy odmówili składania zeznań przeciwko gubernator Palin.
Łukasz Sianożęcki, Reuters
"Nasz Dziennik" 2008-10-07

Autor: wa