Finał Radwańskiej
Treść
Agnieszka Radwańska awansowała do finału turnieju WTA na twardych kortach w San Diego (z pulą nagród 700 tysięcy USD). To największy tegoroczny sukces Polki i znakomity prognostyk przed zbliżającym się US Open.
Krakowianka od kilku tygodni jest w rewelacyjnej formie. W zeszłym tygodniu awansowała do półfinału imprezy w Stanford, w San Diego ten wynik poprawiła. Co ważne, po drodze wygrywała z rywalkami, które dotychczas sprawiały jej mnóstwo problemów. W sobotnim ćwierćfinale pokonała Izraelkę Shahar Peer (nr 7) 6:2, 6:0, choć wcześniej znalazła na nią sposób tylko raz. Teraz wystarczyła jej godzina kapitalnej gry. W półfinale rozstawiona z numerem trzecim Isia spotkała się ze Słowaczką Danielą Hantuchovą. Było trudniej, to pewne, szczególnie w pierwszym secie, o którego losach zadecydowało jedno przełamanie, w siódmym gemie. Kolejny przyniósł już dominację Radwańskiej, która ostatecznie wygrała 6:4, 6:2. - Cały czas czułam się dobrze, pewnie, grałam to, co chciałam. Cieszę się, bo w San Diego zagrałam już kilka znakomitych meczów przeciw bardzo mocnym rywalkom, choć jeden, najważniejszy, dopiero przede mną - powiedziała Polka, która w półfinale popełniła tylko dziewięć niewymuszonych błędów. Radwańska w San Diego osiągnęła pierwszy w tym roku finał, podobnie jak Swietłana Kuzniecowa. Rosjankę kilka słabszych miesięcy kosztowało spadek na 21. miejsce w światowym rankingu, krakowianka jest w nim dziesiąta.
Pisk
Nasz Dziennik 2010-08-09
Autor: jc