Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Film o gen. "Nilu" w kwietniu

Treść

Wstrząsające sceny przesłuchań w ubeckich katowniach i przykład niezłomnego trwania w realiach zbrodniczego systemu gen. Augusta Fieldorfa "Nila" mogli zobaczyć widzowie w zaprezentowanym po raz pierwszy zwiastunie filmu "Generał Nil" w reżyserii Ryszarda Bugajskiego. Premiera obrazu o ostatnich latach życia gen. Fieldorfa będzie miała miejsce 17 kwietnia przyszłego roku. Twórca filmu reżyser Ryszard Bugajski, znany m.in. z filmu "Przesłuchanie" czy ostatnio ze spektaklu telewizyjnego o rtm. Witoldzie Pileckim, wyjaśniał wczoraj na spotkaniu zorganizowanym przez Narodowe Centrum Kultury, że postrzega gen. Fieldorfa jako przykład nowoczesnego patrioty. Jednak mimo że działał on, w ocenie artysty, racjonalnie, to jednak został zamordowany przez komunistów, ponieważ bronił wartości, w które wierzył. - Mam nadzieję, że film dotrze tam, gdzie powinien dotrzeć, do tych, którzy o gen. Fieldorfie i komunizmie wiedzą bardzo mało - podsumował. - Najbardziej mnie wzruszyła jego wierność przysiędze żołnierskiej, w której tak jest tak, a nie jest nie - mówił odtwarzający postać gen. "Nila" Olgierd Łukaszewicz. - Fieldorf kochał Polskę, to jest zagadką dzisiaj dla nas zrozumieć miłość Ojczyzny - dodał. Aktor tłumaczył, że przygotowując się do roli, czytał obszerną biografię żołnierza, zwracając szczególną uwagę na fragmenty, które mówiły o jego charakterze. Konsultant historyczny filmu Jacek Pawłowicz z IPN podkreślał, że twórcy filmu starali się odtworzyć dokładnie ówczesną rzeczywistość, realia więzienne, sceny przesłuchań itp. Starano się to osiągnąć np. poprzez wykorzystywanie m.in. domu, w którym mieszkał generał. - Jest to film bardzo głęboko prawdziwy - ocenia Pawłowicz. Pokazuje bohaterskiego żołnierza, który powraca do komunistycznej Polski i próbuje się w niej odnaleźć. - Wraca do Polski, która powinna postawić mu pomnik, a ta Polska go nie chce - dodaje. Do powstającego filmu bardzo krytycznie odnosiła się córka gen. "Nila" pani Maria Fieldorf-Czarska. Wskazywała ona, że w scenariuszu zawartych jest wiele scen, które nie miały miejsca, co w konsekwencji wypacza cały przekaz filmowy. Twórcy filmu obiecywali dokonać poprawki, ale efektu tych starań pani Maria na razie nie może ocenić, ponieważ jeszcze nie obejrzała dzieła w całości. Film ma być jej pokazany dopiero w listopadzie. Podczas wczorajszego spotkania zaprezentowano również książkę "11 Dzielnych Ludzi", prezentującą zbiór esejów o mało znanych bohaterach polskiej niepodległości, m.in. o gen. "Nilu", rtm. Pileckim, rodzinie Ulmów czy Marianie Rejewskim, który złamał kod Enigmy. ZB "Nasz Dziennik" 2008-10-31

Autor: wa