Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Film o gen. "Nilu" w kinach na wiosnę

Treść

Finalizowane są prace nad filmem "Generał 'Nil'" przedstawiającym ostatnie lata życia Augusta Fieldorfa, dowódcy Kedywu AK. Jego twórcy podkreślają, że jest to polski film historyczny o bohaterskim żołnierzu. Zastrzeżenia co do niego zgłasza córka generała, wskazując na fikcyjne sceny znajdujące się nadal, mimo jej uwag, w scenariuszu. Krzysztof Łukaszewicz, drugi reżyser i scenarzysta, uważa, że widzowie oczekują z nadzieją na polski film historyczny o takim bohaterze, jakim był gen. August Fieldorf "Nil". Podkreśla, że scenariusz oparty został na faktach podanych w dwutomowej publikacji autorstwa Marii Fieldorf (siostrzenicy generała) i Leszka Zachuty pt. "Generał Fieldorf-Nil. Fakty, dokumenty, relacje", która - jak zaznacza - jest "najlepszym opublikowanym źródłem wiedzy o generale". Dodaje, że pisząc scenariusz, wraz z reżyserem filmu Ryszardem Bugajskim korzystał także ze wspomnień Janiny Fieldorf pt. "Opowieść o moim mężu, Emilu Fieldorfie". Córka generała Maria Fieldorf-Czarska sceptycznie podchodzi do powstającego filmu, uważając, że scenariusz zawiera wiele fikcyjnych i przeinaczonych scen. Pani Maria zgłaszała już swoje uwagi do scenariusza podczas przeprowadzonych z nią konsultacji oraz ponownie w czerwcu. W rozmowie z nami stwierdziła, że jej uwagi zostały uwzględnione w ograniczonym zakresie. - Poprawki są minimalne i dlatego dalej wypunktowałam, np. stawiają mojemu ojcu wódkę, ale mój ojciec nie pił wódki, bo był chory - podkreśla. Z jej opinią nie zgadza się Krzysztof Łukaszewicz, który twierdzi, iż zostało uwzględnionych około 90 proc. poprawek zgłaszanych przez córkę generała. - Z dwudziestu punktów uwzględniliśmy osiemnaście - zaznacza. Dodaje, że zastrzeżenia pani Marii dotyczą szczegółów, a sceny fikcyjne stanowią pewien margines i wynikają z faktu, że jest to film fabularny. - Natomiast żelazne fakty z życia "Nila" są tam zawarte - stwierdza z naciskiem Łukaszewicz. - Jest to film o bohaterze, nie ma tam ani jednej sceny, która przedstawia generała w świetle negatywnym - przekonuje. Nie uspokaja to pani Marii, która ocenia, że w dzisiejszej kulturze obrazkowej zapamiętane zostaną fikcyjne sceny i dialogi, ponieważ młodzież będzie się z tego filmu uczyła historii. Córka "Nila" grozi, iż w przypadku nieuwzględnienia jej poprawek w scenariuszu skieruje pozew do sądu o naruszenie dóbr osobistych. - Wolę, żeby nie było filmu, niż żeby był film zły, w krzywym zwierciadle ukazujący mojego ojca - zaznacza pani Maria, która czeka obecnie na przesłanie zmontowanego, bez dźwięku, filmu, aby się z nim zapoznać. Film "Generał 'Nil'" ma mieć premierę na wiosnę przyszłego roku. Główną rolę gra w nim Olgierd Łukaszewicz. W żonę generała, Janinę Fieldorf, wciela się Alicja Jachiewicz, zaś córki generała, Krystynę i Marię, kreują odpowiednio Magdalena Emilianowicz i Anna Cieślak. Epizod generała Bora-Komorowskiego gra Stefan Szmidt. Natomiast przewidywana pierwotnie postać pułkownika Józefa Światły została usunięta ze scenariusza. Zenon Baranowski "Nasz Dziennik" 2008-09-02

Autor: wa