Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Fikcyjna służba

Treść

Przez pięć lat obowiązywania ustawy o służbie cywilnej nie udało się stworzyć silnego korpusu tej służby. Tylko 5 proc. mianowanych urzędników to urzędnicy służby cywilnej, co nie zapewnia bezstronnego i apolitycznego wykonywania zadań państwowych. Kontrolę funkcjonowania służby cywilnej przeprowadziła Najwyższa Izba Kontroli.
Stworzenie korpusu służby cywilnej miało być środkiem na zapewnienie zawodowego, rzetelnego i neutralnego politycznie wykonywania zadań państwa. Dzisiaj wiemy, że służba cywilna w Polsce to fikcja. Powszechne jest omijanie procedur konkursowych na wyższe stanowiska urzędnicze. - To fakt, że w ciągu pięciu lat obowiązywania ustawy nie udało się stworzyć służby cywilnej, która zapewniałaby wykonywanie zadań państwa w sposób rzetelny, bezstronny i apolityczny, a niewielki procent urzędników to członkowie korpusu służby cywilnej - stwierdził wiceprezes NIK Krzysztof Szwedowski.
NIK przeprowadziła kontrolę funkcjonowania służby cywilnej w 33 urzędach - ministerstwach, Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, Urzędzie Służby Cywilnej oraz urzędach wojewódzkich. Obejmowała ona okres od początku 2000 r. do połowy ubiegłego roku.
Izba negatywnie oceniła dotychczasowy sposób realizacji przez kolejnych premierów, ministrów czy wojewodów obowiązków związanych z obsadzaniem wyższych stanowisk w służbie cywilnej. Nie byli oni bowiem zainteresowani przeprowadzaniem konkursów na te stanowiska. Często wykorzystywanym sposobem na opóźnienie lub wręcz uniemożliwienie przeprowadzenia konkursu było zwlekanie przez kierowników kontrolowanych urzędów z uzgadnianiem z szefem służby cywilnej wymagań, jakie powinni spełniać kandydaci na stanowiska. W rezultacie były one obsadzane w trybie powierzenia obowiązków. W urzędach objętych kontrolą 65 proc. miejsc obsadzonych było bez konkursu w tym trybie. Jak duże były opory przed przeprowadzaniem konkursów na stanowiska dyrektorów, pokazuje fakt uchwalenia przez Sejm nowelizacji ustawy o służbie cywilnej, która umożliwiła "na krótki okres" powoływanie urzędników na wyższe stanowiska bez konieczności przeprowadzenia konkursów. Według NIK, w 2002 r. z takiej możliwości skorzystano, powołując 13 dyrektorów generalnych w urzędach oraz obsadzając 47 stanowisk dyrektorów i ich zastępców. Nowelizacja została jednak wkrótce zaskarżona do Trybunału Konstytucyjnego, który orzekł niekonstytucyjność wprowadzonych zmian w ustawie o służbie cywilnej. Jednak według NIK w połowie zeszłego roku wciąż jeszcze w 5 urzędach stanowiska dyrektorów generalnych były obsadzone przez osoby powołane na podstawie tego niezgodnego z Konstytucją artykułu. Co ciekawe, obsada stanowisk zgodna z procedurą określoną w ustawie o służbie cywilnej dużo sprawniej przebiegała w urzędach wojewódzkich niż w ministerstwach. W połowie 2004 r. w objętych kontrolą urzędach wojewódzkich obsadzono w drodze konkursu 61,6 proc. stanowisk dyrektorów i ich zastępców, a w ministerstwach, Kancelarii Prezesa Rady Ministrów i Urzędzie Służby Cywilnej jedynie niewiele ponad 20 proc.
Artur Kowalski

"Nasz Dziennik" 2005-04-15

Autor: ab